26/04/2024
Aktualności

Ceny prądu miały pozostać bez zmian, miały…

Ceny prądu miały pozostać bez zmian, miały…

Kilka tygodni temu podczas spotkania z sympatykami i działaczami PiS w Pruszkowie, Prezes – Jarosław Kaczyński oznajmił, że podjęte zostały działania zmierzające do tego, żeby prąd dla każdej rodziny zużywającej do 2000 kWh rocznie był po cenie stałej, co miałoby oznaczać, że dla 2/3 uboższych gospodarstw domowych w naszym kraju cena prądu pozostałaby bez zmian. Prezes PiS zapowiedział ponadto, że… „jeżeli ktoś zmniejszy zużycie w stosunku do poprzedniego roku co najmniej o 10 % to będzie miał jeszcze dalsze ulgi…”. Tyle ówczesnych zapowiedzi…

reklama

W dniu wczorajszym skontaktowała się z nami Pani Izabela z Łeby, która postanowiła podzielić się z naszą redakcją swoimi refleksjami po ostatnim rachunku „Energii” za prąd. Nasza czytelniczka mieszka wraz z mężem w niewielkim domu jednorodzinnym. W ubiegłym roku zafundowała sobie nawet „pompę ciepła”, bo to „człowiek już coraz starszy, i potem czuje się w kościach każdy kg ekogroszku wrzucony do pieca…”. Niestety na fotowoltaikę pieniędzy już zabrakło, ale mimo to gwarancja ciepłego domu rekompensowała „trochę” wyższe opłaty za energię elektryczną.

Jako, że nasza czytelniczka ma „rzeczywisty”, comiesięczny sposób rozliczania energii elektrycznej, kilka dni temu dokonała znów samodzielnie odczytu zużytego w grupie taryfowej G11 prądu i… by nie czekać na ponowne uruchomienie opcji „rzeczywistego odczytu” przez „Energę” (jak wiadomo, w styczniu opcja ta była zawieszona, być może do lutego) skontaktowała się z infolinią, gdzie poprosiła o przeliczenie jej aktualnego odczytu w mVh na złotówki.

Pani Izabela była pewna, że skoro za poprzedni, dość mroźny miesiąc zapłaciła 870 zł (1200 mVh), to za kolejny… dużo cieplejszy (gdzie jak pamiętamy temperatura powietrza dochodziła nawet do 17ºC) będzie dużo mniej, tym bardziej, że licznik za prąd wskazał 815 mVh (prawie o 1/3 mniej w porównaniu z poprzednim miesiącem). Tym samym nasza czytelniczka spodziewała się też, że oplata za zużytą energię elektryczną będzie też o 1/3 niższa (ok. 590 zł), bo jak pisaliśmy na wstępie nawet Prezes – Jarosław Kaczyński uspokajał, że cena prądu pozostanie bez zmian. Pani z infolinii wszystko bardzo sprawie przeliczyła i wyszło jej orientacyjnie… 760 zł. To aż o 170 zł więcej niż spodziewała się Pani Izabela. Kiedy spytała, ale jak to możliwe… okazało się, że cena zawiera już także nowy, podwyższony – 23% podatek VAT. Poprzedni w ramach tarczy antyinflacyjnej został obniżony do końca 2022 roku do poziomu 5%.

Dobrze pamiętamy perypetie związane z podniesieniem podatku VAT na paliwa. I choć tu także podatek ten wzrósł do poziomu 23 % to ceny paliw od 01.01.br nawet nie drgnęły. Pani Izabela spodziewała się „po cichu”, że może i w przypadku cen prądu będzie podobnie, ale… tym razem analogicznego „cudu gospodarczego” już nie było. Co gorsza wg przewidywań jej operatora („Energa”) w chwili obecnej średnia cena prądu wynosi 0,77 zł za 1 kWh przy zużyciu do 2000 kWh na rok, ale już po przekroczeniu tej granicy ma wzrosnąć do poziomu 1,27 zł za 1 kWh (+ 65%) by w 2024 roku osiągnąć pułap 1,79 zł za 1 kWh (+142%). Nasza czytelniczka zaczyna się już trochę martwić, tym bardziej, że w jej domu, gdzie „wszystko jest na prąd” (pompa ciepła też) pułap niskiej ceny – 2000 kWh przekroczy prawdopodobnie już na przełomie marca/kwietnia br.

Trudno doprawdy się połapać w tym wszystkim, tym bardziej, że comiesięczna opłata za energię elektryczną to nie tylko sama opłata za prąd, albowiem zawiera ona szereg opłat: abonamentową, sieciową, przejściową, mocową, niekiedy i handlową. To wszystko składa się też na ostateczną wartość faktury. Na jednej z rządowych konferencji prasowych podana została maksymalna stawka za MWh dla gospodarstw domowych, które przekroczą limit 2000 kWh w 2023 roku. Ma ona wynosić 852,39 zł brutto (693 zł netto) za MWh, co oznacza 85 gr brutto za kWh. Ma to być maksymalna cena za energię czynną od sprzedawców prądu w nadchodzącym roku. Nasza czytelniczka jeszcze nie przekroczyła limitu 20o0 kWh, a już teraz płaci 0,87 zł brutto za kWh. Pewnie trzeba będzie jeszcze trochę poczekać zanim wszystkie te ceny jakoś się unormują, ale jedno jest pewne… w 2023 roku trzeba będzie dużo głębiej sięgać do portfela niż dotychczas… Na szczęście Pani Izabela nie musi już płacić za ekogroszek, którego rocznie zużywała ok. 4-5 ton.

Ciekawe, czy i na inni nasi czytelnicy dostali już także nowe wyliczenia cen za prąd w swoich gospodarstwach domowych ?

Grafika: pixabay, cena-pradu.pl

reklama
reklama