Jak informuje „Radio Gdańsk” Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska w Gdańsku wystąpił do komornika o windykację 1,25 mln zł od spółki, która zgromadziła w gm. Cewice setki ton odpadów tekstylnych. Radosław Rzepecki – Z-ca Pomorskiego Wojewódzkiego Inspektora Ochrony Środowiska podkreślił, że karę nałożono za prowadzenie nielegalnego składowiska i brak monitoringu wizyjnego. Kara za prowadzenie nielegalnego składowiska odpadów w Kamieńcu koło Lęborka stała się już prawomocna.
– Dwie nie odebrane awiza są traktowane są jako korespondencja doręczona i w związku z tym przekazaliśmy sprawę do egzekucji komorniczej – mówi inspektor Rzepecki. Ponadto wszczęliśmy procedurę administracyjną nakłaniającą ten podmiot gospodarczy do likwidacji składowiska. W tym przypadku jeśli stwierdzimy brak takich działań kara może wynieść 50 tysięcy złotych i możemy ją nakładać do wysokości 200 tysięcy złotych.
Składowisko w Kamieńcu płonęło już 18 razy w ciągu ostatniego roku. Sprawy pożarów bada prokuratura. Biegli ustalili, że przyczyną pierwszych trzech było podpalenie. Ostatnio jednak coraz częściej dochodzi do tzw. pożarów wewnętrznych, będących następstwem różnych reakcji chemicznych. Przyczyną tlącego się składowiska odpadów jest najprawdopodobniej wysoka temperatura utrzymująca się wewnątrz pryzm oraz tzw. samozapłon, spowodowany gazami tworzącymi się wewnątrz pryzm z odzieżą używaną.
Według wstępnych danych likwidacji nielegalnego składowiska może kosztować nawet ok. 20 mln złotych. Jak jednak zakomunikował zdumionym radnym na ostatniej sesji Rady Gminy Cewice – Wójt Jerzy Bańka… „Te kwoty, które podawane są w mediach czyli 22 mln złotych nie są już aktualne. Nowa kwota za utylizację to 30-35 milionów zł.
Posłuchaj rozmowy z Radosławem Rzepeckim oraz Wojciechem Matuszakiem, kierownikiem WIOŚ w Słupsku:
Źródło informacji: radiogdansk.pl
