27/04/2024
Aktualności

Jezioro Święte jeziorem niczyim… a ludzie wciąż tam giną !

Jezioro Święte jeziorem niczyim… a ludzie wciąż tam giną !

Od wczoraj trwa ożywiona dyskusja nad bezsensowną śmiercią 11-letniej dziewczynki w odmętach Jeziora Świętego. Koniec sezonu to odpowiedni moment, by zastanowić się nad bezpieczeństwem na – nieformalnym jak się okazuje – kąpielisku nad Jeziorem Świętym w Załakowie. W ciągu kilku dni zginęły tam dwie osoby. Nie wiadomo kto miałby zapewnić obecność ratownika w tym miejscu, bo status jeziora pozostaje nieuregulowany…

reklama

Wraz z redakcją portalu > expresskaszubski.pl wracamy znów do tematu bezpieczeństwa nad złej sławy Jeziorem Świętym w Załakowie. W sobotę utonęła tam 11 – letnia dziewczynka, kilka dni wcześniej 59-latek. Szczególnie sobotnia tragedia wstrząsnęła nie tylko najbliższą okolicą. I chociaż relacje świadków, strażaków oraz właścicieli kompleksu wypoczynkowego wskazują, że przyczyną zdarzenia była najprawdopodobniej niefrasobliwość opiekunów 11 – latki, to nie milkną pytania o odpowiednie zabezpieczenie kąpieliska czy obecność ratownika w tym miejscu. 

Okazuje się, że sprawa jest bardziej skomplikowana. Zastępca wójta gminy Sierakowice – Zbigniew Fularczyk potwierdza, że zasadniczym problemem jest nieuregulowany status jeziora, a właściwie brak właściciela akwenu… 

… „Jezioro znajduje się na granicy dwóch gmin. W części należy do Skarbu Państwa, ale w części do osób prywatnych, a dokładniej do spadkobierców przedwojennych właścicieli. Sytuacja jest więc bardzo skomplikowana i nieuregulowana. Uregulowanie stanu prawnego jeziora to czasochłonny i długotrwały proces. Nie wiadomo też za bardzo kto miałby go zainicjować. W obecnej sytuacji Wody Polskie nie wydadzą zgody na utworzenie w tym miejscu kąpieliska, właśnie z uwagi na brak właściciela jeziora. Jako gmina nie możemy więc podjąć uchwały o utworzeniu kąpieliska…” – mówi Zbigniew Fularczyk.

Brak formalnego kąpieliska uniemożliwia praktycznie zatrudnienie w tym miejscu ratownika. Nie prowadzi się też wówczas badań jakości wody. Teoretycznie właściciele kompleksu wypoczynkowego, którzy stworzyli tu miejsce przyciągające nad Jezioro Święte turystów, mogliby zatrudnić ratownika na własną rękę, ale jak podkreślają, nie mają takiego obowiązku, a ponadto – nie wiadomo w oparciu o jakie zasady ratownik miałby wówczas w tym miejscu pracować, skoro kąpielisko formalnie nie istnieje.

… „Będę na pewno rozmawiał z właścicielem kompleksu, by zastanowić się nad poprawą bezpieczeństwa w tym miejscu. Niczego jednak nakazać nie możemy. Tak samo nikt nie zabroni osobom zainteresowanym korzystania z jeziora… – mówi z-ca wójta Sierakowic. 

Problemem pozostaje też kwestia zachowania osób wypoczywających nad wodą, albowiem do wypadków dochodzi często pod wpływem alkoholu lub z powodu braku odpowiedniego nadzoru dorosłych nad dziećmi. Sprawę śmierci 11-latki bada w chwili obecnej kartuska Prokuratura Rejonowa. Postępowanie jest na początkowym etapie i prowadzone jest pod kątem czynu z art. 155 kodeksu karnego, czyli nieumyślnego spowodowania śmierci. Czyn ten zagrożony jest karą od 3 miesięcy do 5 lat pozbawienia wolności

Źródło informacji i zdjęcie: expresskaszubski.pl (WD)

reklama
reklama