Tegoroczne wakacje powoli zbliżają się do końca, przed nami ostatni taki weekend. Za kilka dni dzieci wrócą znów do szkół a turyści… do pracy. Mimo to pozostało jeszcze kilka dni i część Polaków postanowiła wykorzystać ma „maxa” ostatnie chwile wolności i urlopów, by wybrać się nad Bałtyk i zakosztować uroków ładnej pogody i ciepłego, jak na polskie warunki morza. Sprawdziliśmy co dzieje się np. w Łebie, czy nadal jest tam tak tłoczno ? W lokalnej „Biedronce” sporo ludzi … a w samym mieście ?
Krótki rekonesans po kurorcie może wprowadzić niejednego w błąd, bo na głównym deptaku Łeby pustki (przynajmniej przed południem), na Skwerze Rybaka podobnie… Czyżby zatem w Łebie nie było już turystów ?
Ależ skąd… przynajmniej patrząc po kamerkach, to chyba jedno z ulubionych wakacyjnych miejsc Polaków. Przez cały sezon wakacyjny można było tutaj spotkać tysiące turystów. Także dzisiaj nie jest inaczej. Plaża zamieniła się po prostu w morze kolorowych parawanów. W przeciwieństwie jednak do sytuacji z końca lipca, są jeszcze miejsca na plaży, gdzie można z powodzeniem rozłożyć ręcznik i znaleźć swoją przestrzeń do odpoczynku. Podobnie jest także i w innych okolicznych miejscowościach nadmorskich, m.in. w Stilo, Lubiatowie, Białogórze, Dębkach, Karwi, Jastrzębiej Górze, Władysławowie, czy na Helu.
Będziemy monitorować sytuację jeszcze przez najbliższych kilka dni… i spróbujemy ustalić ten dzień, który śmiało będzie można nazwać „końcem wakacji”. Póki co, w najbliższy weekend pogoda murowana, ciepło a nawet gorąco i bez opadów… no chyba, że nagle coś się zmieni, wszak pogoda lubi przynosić niespodzianki !
