Po ponad dwóch miesiącach szpital tymczasowy w Gdańsku ponownie zostanie zamknięty. To efekt decyzji Ministerstwa Zdrowia, zgodnie z którą oddziały covidowe oraz szpitale tymczasowe przestają być finansowane. Teraz chorzy na COVID-19 będą kierowani do Pomorskiego Centrum Chorób Zakaźnych i Gruźlicy. Ponadto, testy wykrywające zakażenie wirusem SARS CoV-2 nie są już bezpłatne i powszechnie dostępne.
Pacjenci trafiali do szpitala tymczasowego od 19 stycznia. W czasie ponad dwóch miesięcy placówka przyjęła 559 pacjentów. Średni czas pobytu pacjenta wyniósł 8 dni.
– Obiekt był przygotowany na 320 miejsc dla pacjentów zakażonych SARS CoV-2 (w tym 20 intensywnej terapii). Oprócz łóżek internistycznych znajdował się punkt przyjęć i radiologia dzięki czemu pacjent miał zapewniony 24-godzinny dostęp do badań diagnostycznych (wykonano 705 badań). Każde łóżko miało dostęp do tlenu, próżni, posiadało system monitorowania i przyzywania – informuje Katarzyna Brożek, rzecznik spółki Copernicus zarządzającej szpitalem.
Ministerstwo Zdrowia zdecydowało, że od 1 kwietnia nie są już finansowane oddziały covidowe i szpitale tymczasowe. W związku z tym Narodowy Fundusz Zdrowia nie będzie wypłacać dodatków na leczenie chorych na COVID-19.
Zgodnie z decyzją NFZ również od 1 kwietnia wstrzymane zostało finansowanie wykonywania bezpłatnych testów wykrywających zakażenie koronawirusem przez apteki, laboratoria i mobilne punkty pobrań. Darmowe testy będzie mógł zlecić jedynie lekarz. Testy nie będą wykonywane u osób bezobjawowych i u chorych z symptomami infekcji górnych dróg oddechowych. Na przykład z diagnostyki w kierunku SARS CoV-2, po uzyskaniu skierowania od lekarza, będzie mógł skorzystać chory z immunosupresją lub niezaszczepiony przeciwko COVID-19 senior. Ponadto, w czasie przyjęcia do szpitala osoba z silnymi objawami infekcji będzie mogła mieć wykonany test.
