Na unieruchomione BMW natrafili dziś na plaży w Łebie funkcjonariusze miejscowej Straży Granicznej. Jak się okazało, wjechało tam kilku młodych ludzi, którzy chcieli w ten sposób zakończyć nocną imprezę. Tyle, że wrócić już nie mogli, bo samochód ugrzązł w piasku.
Nietypowy widok ukazał się funkcjonariuszom Placówki Straży Granicznej z Łeby patrolującym dziś rano tereny nadmorskie. Na środku plaży stał samochód BMW, a przy nim kilka młodych osób. Kiedy strażnicy graniczni podjechali bliżej ustalili, że wszyscy wracali z nocnej imprezy i chcieli ją zakończyć jazdą po plaży.
Plan się nie powiódł, bowiem BMW zakopało się w piasku i dalsza podróż była już niemożliwa. Co więcej, kierowca, mieszkaniec Lęborka, nie posiadał przy sobie dokumentów wymaganych do prowadzenia pojazdu. Został ukarany mandatami na łączną kwotę sześciuset złotych i pięcioma punktami karnymi. Dodatkowo musiał zapłacić za wyciągnięcie z piasku i holowanie pojazdu przez firmę świadczącą takie usługi.
red