200 tys. zł przeznaczy Urząd Miejski w Lęborku na remont klatek mieszkalnych w budynkach, które stanowią własność miasta. Do tej pory miasto nigdy jednorazowo nie przeznaczyło takiej kwoty na remonty.
Jak wyglądają klatki schodowe w budynkach stanowiących zasoby mieszkaniowe miasta można było przekonać się na ostatniej sesji Rady Miasta. Radny Jarosław Walaszkowski z Prawa i Sprawiedliwości zaprezentował slajdy ze zdjęciami z kilkunastu budynków, m.in. z domów przy ul. Kossaka, Stryjewskiego, Malczewskiego. Widok faktycznie był przerażający. Tynk spadający ze ścian, połamane i zniszczone schody, niezabezpieczona instalacja elektryczna czy gazowa, zniszczone drzwi wejściowe, grzyb na ścianach itd. Radny stwierdził, że takich zdjęć ma w swojej kolekcji około 600, a na sesji przedstawia tylko część z nich. Miasto jest właścicielem ponad 60 budynków.
– Już na ubiegłej sesji Rady Miasta złożyłem wniosek o przekazanie takiej właśnie kwoty na remont klatek schodowych – mówi radny Jarosław Walaszkowski. – Niektóre pomieszczenia nie były remontowane czy malowane przez 25 lat, a niektóre klatki pamiętają ostatnie remonty z czasów stanu wojennego. Zastanawiam się, jakbyśmy my się czuli, gdybyśmy musieli mieszkać w takich warunkach.
Radny Walaszkowski stwierdził, że jeszcze nigdy miasto nie przekazało na remont klatek schodowych takiej kwoty, jednak 200 tysięcy złotych na ich remont to nadal za mało, aby poprawić życie osób mieszkających w tych budynkach.
red