„Zła gospodarka finansowa doprowadziła do takiego stanu rzeczy, iż wójt gminy Nowa Wieś Lęborska, Ryszard Wittke wystosował pisma do dyrektorów placówek oświatowych z nakazem zwolnień i redukcji etatów pracowników administracji i księgowości.” – czytamy w mailu nadesłanym do nas przez pracowników oświaty z gminy Nowa Wieś. – Nie przypominam sobie o wydanym przeze mnie „nakazie zwolnień i redukcji etatów pracowników administracji i księgowości” – ripostuje wójt Ryszard Wittke.
W ubiegłym tygodniu dostaliśmy maila podpisanego "Od pracowników oświaty z gminy Nowa Wieś Lęborska", którzy stwierdzili, że w gminie szykują się cięcia finansowe, których skutkiem ma być zwalnianie pracowników ze szkół w gminie. Niestety z napisaniem artykułu musieliśmy się wstrzymać do czasu otrzymania oficjalnej odpowiedzi wójta gminy Ryszarda Wittke, gdyż sprawa jest drażliwa i jak wynika z informacji podanych w mailu, pracę może stracić nawet 11 osób, zatrudnionych w szkołach. Dlaczego?
W otrzymanym mailu czytamy: „Każda szkoła dostała wytyczne, które mają wejść w życie z dniem 1.04.12 r., a do 16 grudnia zobowiązano dyrektorów do wskazania osób, które mają zostać bezrobotne. Działania te mają chronić Wójta przed bankructwem gminy.” Wójt nowowiejskiej gminy nie ukrywa, że faktycznie szkoły dostały takie pismo, ale sytuacja wcale nie jest taka, jak jest napisane w mailu.
– 2 listopada dyrektorzy placówek oświatowych otrzymali ode mnie pisma, w których zawarte zostały wytyczne odnośnie zmiany zatrudnienia wśród pracowników administracji. W piśmie zobligowałem również dyrektorów do pisemnego ustosunkowania się do zaleceń – mówi Ryszard Wittke. – W piśmie tym nie było mowy o wskazywaniu konkretnych osób do zwolnienia. Wytyczne wydane przeze mnie dotyczyły racjonalizacji zatrudnienia w poszczególnych placówkach oświatowych. W skutek czego nastąpi konieczność zmiany warunków pracy poszczególnych pracowników, a w nielicznych przypadkach zwolnienia. Jeśli chodzi o stwierdzenie osoby piszącej „Działania te mają chronić Wójta przed bankructwem gminy” to nic mi na ten temat nie wiadomo tym bardziej, że bezpośredni nadzór nad działalnością gminy w zakresie spraw finansowych ma Regionalna Izba Obrachunkowa w Gdańsku.
Na czym ma polega racjonalizacja zatrudnienia o której mówi wójt gminy. Otóż w niektórych szkołach w gminie Nowa Wieś Lęborska w administracji szkolnej zatrudnionych jest za dużo pracowników – sekretarek, księgowych itp. Liczba tego personelu musi odpowiadać liczbie uczniów, bo jak stwierdza wójt, w szkołach podległych gminie, jest zatrudnionych w administracji więcej osób, niż w szkołach lęborskich, gdzie uczniów jest dwa razy większa, a sekretarka jest jedna, a nie dwie.
„Nikt nie myśli o 11 pracownikach, których poświęca się dla ratowania gminy. Wśród zwalnianych są sekretarki, księgowe, kadrowe i intendentki. Niektóre z tych osób pracują po 20 lat, a teraz z powodu rozrzutności Ryszarda Wittke maja zostać wyrzuceni na bruk. Obliczono, że zwolnienia i redukcje mają rocznie przynieść gminie oszczędności ok. 200 tysięcy złotych – tyle, co roczne wynagrodzenie dwóch nauczycieli dyplomowanych.” – czytamy dalej w nadesłanym mailu. – „Oszczędności zaczęto od najbiedniejszej grupy społecznej – od pracowników obsługi i administracji w oświacie, kiedy to w 2009 r. zebrało się 6 dyrektorów (wraz z panią prezes ZNP, która powinna bronić interesów pracowników) i postanowili zmienić regulamin wynagradzania pracowników niebędących nauczycielami dla ratowania gminy.”
Wójt gminy odpowiada:
– W 2009 roku odbyło się zebranie dyrektorów placówek oświatowych z przedstawicielami urzędu celem opracowania nowego regulaminu wynagradzania pracowników administracji i obsługi. Zmiany rzeczowego regulaminu były podyktowane potrzebą jego dostosowania do nowych (na tamten czas) uregulowań prawnych. Ustalony wówczas regulamin zawierał zapisy korzystniejsze (od ustawowych) dla pracowników w zakresie przyznawanych premii.
To jednak nie koniec listu nadesłanego przez pracowników oświaty z gminy Nowa Wieś Lęborska, którzy piszą:
„Nie wzięto pod uwagę oszczędności w innych jednostkach na terenie gminy Nowa Wieś Lęborska np. w Gminnym Ośrodku Kultury, księgowa zatrudniona jest na 7/8 etatu, a ma pod sobą 8 pracowników. W Zespole Szkół w Redkowicach i Leśnicach jest 5 razy tyle pracowników i księgowej ma być po ½ etatu zwalniając tym samym 2 wykształcone osoby. W Zespole Szkół w Nowej Wsi Lęborskiej i Redkowicach zmniejsza się etat intendentki z 1 do ¾. Czy zadłużenie gminy jest tak potężne, że Ryszarda Wittke ratuje nawet kwota rzędu ok. 700 zł.”
– Osoba pisząca list wspomina, iż nie wzięto pod uwagę oszczędności w innych jednostkach na terenie gminy, np. Gminny Ośrodek Kultury – mówi Wittke. – Z dyrektorem Gminnego Ośrodka Kultury i Gminnej Biblioteki Publiczne przedmiotowa rozmowa również się odbyła na początku miesiąca listopada.
A jakie pomysły na oszczędności mają pracownicy oświaty:
” Czy dobry gospodarz nie powinien dać przykładu i w dobie kryzysu porzucić samochód służbowy, który traktuje jak taksówkę? Miesięczne koszty spalania i amortyzacji auta są większe niż koszty wynagrodzeń zwalnianych osób.”
– Samochód służbowy, jest wykorzystywany na potrzeby nie moje prywatne, lecz służbowe – mówi wójt. – Wielokrotnie udając się na spotkania bądź jeżdżąc po terenie korzystam z samochodu służbowego. Jednakże będąc „gospodarzem gminy” o powierzchni powyżej 270 km2 nie wyobrażam sobie dotrzeć – do mieszkańców bądź danego miejsca w gminie – o różnych porach dnia i nocy środkami transportu publicznego czy pieszo.
W mailu padły również zarzuty o kumoterstwo dotyczące samego wójta.
„W Gminnym Ośrodku Pomocy Społecznej zatrudniono panią psycholog – córkę kolegi Ryszarda Wittke, która w rzeczywistości nie zajmuje się niczym, gdyż jej praca polega na odsiedzeniu dwóch godzin dziennie w każdej z placówek oświatowych, a w szkole od takich zadań jest pedagog. W Gminie zatrudnia się osoby bez wykształcenia wyższego tylko dlatego, że są znajomymi pan Ryszarda, a innym – czyli bez znajomości mówi się, że „bez wyższego wykształcenia nie ma szans na pracę w urzędzie”. W czerwcu został ogłoszony konkurs na „wolne” stanowisko urzędnicze, które dziwnym zbiegiem okoliczności wygrała córka znajomego Pana Ryszarda"
– Stanowisko psychologa, które zostało utworzone przy Gminnym Ośrodku Pomocy Społecznej w Nowej Wsi Lęborskiej powstało na prośbę dyrektorów i na potrzeby placówek oświatowych – informuje wójt gminy Nowa Wieś Lęborska. – Gminny psycholog obsługuje w tej chwili 7 placówek oświatowych, wspierając zarówno pracę nauczycieli jak i pracowników opieki społecznej. Ponadto bardzo często pomaga w trudnych sytuacjach życiowych gminnym mieszkańcom. Natomiast jeśli chodzi o urząd bo tylko do tej jednostki mogę się odnieść (Gminne jednostki organizacyjne mają dyrektorów/kierowników i to oni są odpowiedzialni za politykę kadrową) to zgodnie z obowiązującą ustawą o pracownikach samorządowych w urzędzie gminy mogą być zatrudnione jedynie osoby wyłonione w drodze naboru. Prawdą jest, że w czerwcu został ogłoszony nabór na stanowisko ds. informacji, obsługi i współpracy z organizacjami pozarządowymi jednakże żadna z ofert nie spełniła wymagań formalnych. Został ogłoszony drugi nabór, w którym dwóch kandydatów spełniło wymagania formalne. Do procedury naboru powołałem właściwą komisję, która pełniła nadzór nad jego prawidłowym przebiegiem.
„Poza tym jest osobą siejącą strach wśród dyrektorów, nikt nie odważył się zaprotestować ani czegokolwiek powiedzieć w obronie zwalnianych.” – czytamy w mailu.
I tutaj faktycznie, po rozmowie z dyrektorami szkół w gminie (między innymi w Leśnicach i Nowej Wsi Lęborskiej) dyrektorzy bardzo niechętnie udzielali informacji o planowanych zwolnieniach. Dyrektor Zespołu Szkół w Leśnicach nazwał to niezbędną restrukturyzacją, natomiast dyrektor Zespołu Szkół w Nowej Wsi Lęborskiej odesłała nas o komentarz w tej sprawie do Urzędu Gminy. Trudno jednak stwierdzić, czy niechęć dyrektorów do udzielania informacji w tej sprawie to efekt zastraszania, czy też temat ten jest dla nich po prostu trudny.
Na zakończenie Ryszard Wittke dodaje, że intencją tej decyzji, była głównie racjonalizacja zatrudnienia.
– Szkoda, że osoba pisząca list nie zwróciła uwagi ile do otrzymanej subwencji oświatowej gmina dopłaca, a rocznie jest to około 5 milionów złotych oraz ile gmina zrobiła, robi i będzie robić na rzecz oświaty – mówi Ryszard Wittke.
Adam Reszka