Pojemniki na odzież zlokalizowane przy ulicy Teligi w Lęborku po raz kolejny są przepełnione. Sytuacja ta powtarza się regularnie i budzi niepokój mieszkańców.
Wokół kontenerów piętrzą się worki z odzieżą, które nie zmieściły się do środka. Często leżą tam przez wiele dni – narażone na niesprzyjające warunki atmosferyczne. Wilgoć sprawia, że ubrania gniją i zaczynają nieprzyjemnie pachnieć. Co gorsza, pojawiają się bezpańskie zwierzęta, które rozrywają worki i załatwiają się na porzucone rzeczy. Mieszkańcy obawiają się o swoje zdrowie.
– Jeśli otrzymujemy zgłoszenie, reagujemy zazwyczaj w ciągu trzech dni – informuje Patryk Bianga, prezes Polskiego Czerwonego Krzyża. – Często jednak okazuje się, że przy zgłoszonym pojemniku panuje porządek, albo dany pojemnik w ogóle nie należy do PCK. Nasze kontenery są wyraźnie oznakowane. Myślę, że problem nasilił się po wprowadzeniu nowej ustawy, która zabrania wyrzucania odzieży i obuwia do śmieci.
Prezes podkreśla, że wiele osób nie korzysta z kontenerów zgodnie z ich przeznaczeniem. Do pojemników powinny trafiać wyłącznie ubrania nadające się do ponownego użytku. Zaznacza również, że jedynie około 5 proc. odzieży wrzucanej do pojemników nadaje się do przekazania osobom potrzebującym. Czy jest szansa na rozwiązanie tego problemu?
– Możemy oczywiście usunąć kontenery – przyznaje. – Ale to niczego nie rozwiąże. Wówczas odpady trafiałyby do lasów albo i tak byłyby zostawiane w miejscu, gdzie wcześniej stał pojemnik. W efekcie tworzyłyby się dzikie wysypiska. Jedynym rozsądnym rozwiązaniem jest edukacja mieszkańców – co można wrzucać, a czego nie.
Kontenery PCK w Lęborku opróżniane są średnio raz na dwa tygodnie. W przypadku przepełnienia można sytuację zgłosić pod numer podany na kontenerze.
Według deklaracji PCK kontenery przy ul. Teligi powinny zostać uprzątnięte do piątku, maksymalnie do poniedziałku.
Czytaj też: