Ogromne rozlewisko podczas deszczu tworzy się na ulicy Stryjewskiego w Lęborku. Problem zaczął pojawiać się już kilka lat temu, po wykonaniu drogi wewnętrznej na nowym mini-osiedlu i do dziś utrudnia życie mieszkańcom.
Zdaniem mieszkańców wszystko zaczęło się wraz z podniesieniem poziomu terenu działki oraz utwardzenia dróg wewnętrznych na skrzyżowaniu działek. Zmiana rzędnej terenu sprawiła, że podczas opadów deszczu woda nie ma gdzie odpływać i spływa wprost na teren przed posesją przy ul. Stryjewskiego 47, tworząc potężne rozlewisko.
W bieżącym roku utwardzono tłuczniem i kamieniami drogę, która stanowiła alternatywę do odprowadzenia nadmiaru wody w stronę głównej ul. Stryjewskiego naprzeciw Domu Pomocy Społecznej. Utwardzenie działki wykonano z częściowym spadkiem w stronę skrzyżowania działek, co pogorszyło sytuację. Wkopano też studzienkę, która jednak nie radzi sobie z nadmiarem wody. Przy opadach deszczu powstaje rozlewisko, które powoduje, że mieszkańcy nie mają możliwości wyjścia i dojścia do swoich domów suchą stopą.
– Woda zbiera się w tym miejscu z powodu spływania jej z nieruchomości i podjazdów prywatnych na działkę miejską – mówi Janusz Pomorski, kierownik Referatu Promocji i Kultury Urzędu Miejskiego w Lęborku. – W tym miejscu nie ma kanalizacji deszczowej, zamontowana jest natomiast studzienkę chłonna, która przy wyjątkowo obfitych opadach nie jest w stanie szybko odprowadzić wodę. Musi wtedy upłynąć trochę czasu zanim woda zostanie wchłonięta.
Według mieszkańców sprawa notorycznego zastoiska była już wielokrotnie zgłaszana. Od około czterech lat czekają na rozwiązanie. – Planujemy przełożenie części płyt drogowych by woda inaczej spływała co powinno poprawić sytuację w tym miejscu – wyjaśnia Janusz Pomorski.