W upalne dni Plac Pokoju w Lęborku zamienia się w betonową patelnię – tak sytuację opisują mieszkańcy. Brak drzew, roślinności i cienia sprawia, że przebywanie tam latem staje się uciążliwe, a dla osób starszych wręcz niebezpieczne.
Problem tzw. betonozy – czyli nadmiernego pokrycia terenu nieprzepuszczalnymi nawierzchniami kosztem zieleni – nie jest nowy. Wielu lęborczan zwraca uwagę, że obecna forma Placu Pokoju nie sprzyja ani wypoczynkowi, ani rekreacji. – W słoneczne dni nie da się tu usiąść. Brakuje drzew, nie ma cienia, wszystko się nagrzewa – mówią przechodnie.
W imieniu mieszkańców ponownie wystąpił radny miejski Krzysztof Świątczak, który złożył oficjalny wniosek o pilne podjęcie działań zmierzających do zazielenienia Placu Pokoju. Podkreśla w nim, że mimo wcześniejszych apeli, do tej pory nie zrealizowano żadnych konkretnych zmian – powstał jedynie projekt przebudowy placu.
– Brak drzew, roślinności oraz zacienienia mogą powodować, u osób starszych problemy zdrowotne, łącznie z narażeniem ich życia i zdrowia – podkreśla w swoim wniosku Krzysztof Świątczak, radny Rady Miejskiej w Lęborku.
W odpowiedzi na wniosek Urząd Miejski w Lęborku zapewnia, że sprawa zieleni w centrum miasta jest jednym z priorytetów obecnej kadencji. Jak zapowiadają urzędnicy, w tym roku na Placu Pokoju oraz ul. Staromiejskiej mają pojawić się instalacje z kwiatami. Jednak bardziej trwałe zmiany oraz konkretniejsze rozwiązania wymagają uzgodnień z Wojewódzkim Konserwatorem Zabytków.