Ku przestrodze… Kulisy sporządzania oświadczeń w pewnej kolizji drogowej. W dn. 15.01.br ok. godz. 22 na skrzyżowaniu ul. Stamma i ul. Konopackiej doszło do kolizji drogowej dwóch pojazdów. Kierująca Renault Koleos „ścięła zakręt” podczas skrętu w lewo na skrzyżowaniu i uderzyła w stojącego Seata Ibiza, który ustąpił pierwszeństwa przejazdu Renault. Uczestniczki zdarzenia od razu wiedziały kogo jest wina, wobec czego sprawczyni zaproponowała poszkodowanej sporządzenie oświadczenia o kolizji drogowej. Ponadto sprawczyni tłumaczyła spowodowanie kolizji pomyłką naciśnięcia gazu zamiast hamulca z powodu posiadania skrzyni automatycznej w swoim pojeździe.
Na drugi dzień mąż sprawczyni (właściciel Renault Koleos) zaproponował poszkodowanej naprawę samochodu w wyznaczonym przez niego warsztacie. Poszkodowana zgodziła się na taką propozycję i udała się z samochodem do wyznaczonego warsztatu. Po wstępnych wyliczeniach, warsztat obliczył naprawę na 10 tys. zł, ale nie był zainteresowany naprawą pojazdu. Poszkodowana chciała wrócić do domu, lecz z powodu rozszczelnienia się chłodnicy cieczy, poszkodowana zmuszona była zholować pojazd aby dostarczyć Ibizę do warsztatu „Blaser-a”.
Mąż sprawczyni udał się do nas i opowiedział jak wyglądała kolizja drogowa, a ponadto przeprosił poszkodowaną w naszej obecności za „wyczyn” żony. Był także obecny podczas wydawania pojazdu zastępczego oraz był zaciekawiony funkcjonowaniem firmy. Na podstawie spisanego oświadczenia o kolizji „Blaser” zgłosił szkodę do towarzystwa ubezpieczeniowego sprawcy, gdzie po kilku dniach otrzymaliśmy jednak informację, że… sprawca nie przyznaję się do winy. Ponadto mąż sprawczyni zgłosił szkodę do ubezpieczyciela naszej klientki.
Ostatecznie nasza klientka była zmuszona była zawiadomić policję o kolizji drogowej, aby uzyskać notatkę ze zdarzenia drogowego na podstawie, której ubezpieczyciel sprawcy przyzna decyzję odszkodowawczą. Po przesłuchaniu sprawczyni na komendzie, kierująca odmówiła jednak przyjęcia mandatu karnego a sprawa będzie miała swój finał w Sądzie Rejonowym w Lęborku, gdzie obwiniona z Renault będzie musiała wyjaśnić swoją jazdę.
Niestety sporządzanie oświadczeń ma swoje plusy i minusy… Gdyby na miejsce kolizji podjechał patrol policji, sprawczyni nie miałaby czasu zastanawiać się jak ochronić zniżki a tak sprawa będzie trwała bardzo długo. Mamy nadzieję, że za takie kombinowanie dla kierującej Renault Sąd wymierzy wysoką grzywnę, która może sięgać nawet do 30.000 zł
Firma „Blaser” zajęła się odholowywaniem uszkodzonego Seata do ich warsztatu na koszt z OC „sprawcy”, jak również został wynajęty poszkodowanej samochód zastępczy na okres likwidacji szkody (tj. przy szkodzie częściowej na okres naprawy) – na koszt z OC sprawcy. Rozliczenie z ubezpieczycielem za usługi firmy nastąpi po wydaniu przez Sąd wyroku nakazowego lub wyroku po przeprowadzonym procesie.
Źródło informacji i zdjęcie: „Blaser – Pomoc Drogowa & Warsztat samochodowy”
