W Osowcu Lęborskim (gm. Cewice), na 37 km drogi wojewódzkiej „214” doszło do czołowego zderzenia dwóch samochodów osobowych. Kierujący pojazdem Audi 80, 25- letni mieszkaniec powiatu kartuskiego wykonując manewr wyprzedzania na łuku drogi uderzył w prawidłowo jadący z przeciwnego kierunku jazdy pojazd VW Touran, kierowany przez 48-letniego obywatela Ukrainy. W wyniku zderzenia obu pojazdów do szpitala trafiła pasażerka VW, 43-letnia obywatelka Ukrainy. Obaj kierujący trzeźwi.
Na miejscu zdarzenia pojawiły się 3 jednostki straży pożarnej: 2 z JRG Lębork i 1 z OSP Łebunia oraz ZRM i Policja. Przez pewien okres czasu droga była zablokowana a policjanci kierowali objazdy przez Popowo. Policja czeka na wyniki badań lekarskich poszkodowanej i dopiero wówczas będzie w stanie ocenić kwalifikację zdarzenia, do którego doszło tuż przed godz. 17:00
Źródło informacji: Oficer Dyżurny KP PSP w Lęborku, Oficer Prasowy KPP w Lęborku zdjęcie: osoba prywatna i OSP Łebunia





Trochę ściema z tym kierowaniem pojazdów na objazd. Jechałam w kierunku Cewic około 18 i niestety nikt nie pokierował mnie ani dziesiątków kierowców. Dopiero przed samym Osowcem po staniu w bardzo długim korku sama zawróciłam i pojechałam droga na Popowo. Kurcze. Nie dalej jak we wtorek policja miała akcje łapanki i w Łebuni a a także w Osowie 2 ekipy po 4 policjantów lapalo kierowców na 50km w terenie zabudowanym a tu żadnego. Mogli stać już przy jednostce (gdzie często też mają lapanki=i zawracać kierowców. Moja droga do domu wydłużyła się conajmniej o 1,5 h, więc 🤔
Kierowania na objazd nie było. Po 19 tej jechaliśmy z Lęborka w stronę Cewic. I w Rybkach stał samochód policyjny w poprzek drogo i tyle. Musieliśmy zawrócić i radzić sobie samemu.
Stałem tam przez 1,5 h i żaden policjant nie kierował ruchem ani nie informował kierowców żeby kierowali się na popowo. Kierowcy musieli się sami dowiedzieć czy będzie można przejechać. Informacji dowiedziałem się od kierowcy lawety ponieważ nie widziałem tam żadnego policjanta (najprawdopodobniej siedzieli w samochodzie).
Proszę osoby poszkodowane w wypadku lub ich rodziny o kontakt, przekażę istotne informacje w sprawie. Dominik tel. 663152419
Też potwierdzam radiowozy się zjeżdżały kolejka się wydłużała osobówki wszystkie zawracały jechałem z przyczepą i gdyby nie pomoc panów z lawet to stałbym. I żadnego objazdu nie wyznaczono.A podobno mówi się ze jak nie ma wypadku śmiertelnego to robi się zdjęcia i udrażnia drogę.Po co to stanie godzinami.
Pis pały szkolone są tylko w pałowania kobiet, starców, dzieci oraz w biegłej obsłudze paralizatora.