02/05/2024
Aktualności

Zdrzewno, jakiego nie znacie [zdjęcia]

Zdrzewno, jakiego nie znacie [zdjęcia]

Przy okazji porannej wiadomości o nowym wysypisku śmieci opodal pałacu w Zdrzewnie, prezentujemy kilkanaście „unikalnych” zdjęć byłego założenia dworsko-folwarcznego. Czarno-białe zdjęcia pochodzą z 1979 i z 1994 roku, kolorowe z 1989 i z 2022 roku. Na części zdjęć zwraca uwagę obecność, nieistniejących już dzisiaj zabudowań gospodarczych. Poniżej trochę powojennej historii pałacu…

reklama

W latach 1945-1947 w pałacu stacjonowały wojska radzieckie, w 1947 r. majątek przejął PGR Zdrzewno. W pałacu zlokalizowano m.in. biura, mieszkania i stołówkę, natomiast od 1980 roku także przedszkole. W latach 70-tych przeprowadzono gruntowną renowację obiektu, z kolei w 1989 r. wymieniono pokrycie dachu, częściowo też stropy, jak, również odnowiono wnętrza na II piętrze. Po likwidacji PGR-ów (1991-1993), pałac przez krótki okres czasu był również siedzibą Stacji Hodowli Roślin (SHR Zdrzewno) i filią Agencji Restrukturyzacji Modernizacji Rolnictwa.

Gdy ze Zdrzewna wyprowadził się ostatni „właściciel”, niemalże natychmiast okradziono go ze wszystkiego, z czego tylko się dało, łącznie z rynnami i elementami zabytkowego kominka. W 1995 r., pałac w Zdrzewnie, który był już w złym stanie trafił ostatecznie w ręce prywatne a nabyli go Stanisław Gałka i Jan Kondratowicz z Charbrowa. Wkrótce potem przystąpili oni do remontu lewego skrzydła, gdzie umieszczono tymczasowo… mały zakład przetwórstwa rybnego. Docelowo miał tam być kompleks kuchenny, jednakże plany nowych właścicieli odnośnie przyszłości pałacu nie były do końca jasne. W 1997 roku, wywiadzie dla „Głosu Słupskiego”, Jan Kondratowicz powiedział m.in. „Nie ma koniunktury na wykorzystanie takich obiektów. Jest ciężej, niż przypuszczaliśmy. Koszty remontów są szalenie wysokie, istnieje obawa, że się nie zwrócą…”. Właściciele Zdrzewna myśleli o uruchomieniu w pałacu prywatnego, dobrze wyposażonego… domu spokojnej starości, gdzie samotni ludzie mieliby spokój, zdrowe powietrze i profesjonalną opiekę za własne pieniądze, jednakże ostatecznej decyzji wówczas jeszcze nie podjęli.

W pewnym sensie trudno było się dziwić powyższym rozterkom, tym bardziej, że decyzja na co przeznaczyć ten czy inny obiekt, w wielu przypadkach paraliżowała poczynania nowych właścicieli. Pod koniec lat 90-tych XX w., nikt jeszcze nie wymyślił, czym zapełnić pustkę po „upadłych” PGR-ach, które bardzo często miały w pałacach swoje biura, stołówki a nawet mieszkania. Agencja Własności Rolnej Skarbu Państwa sprzedając budynek, nie wskazywała nigdy, jak go wykorzystać, z kolei Wojewódzki Konserwator Zabytków lansował wówczas projekt włączenia kompleksów dworsko-pałacowych do wspólnego programu turystycznego, tak, jako miało miejsce we Francji i Niemczech z zamkami nad Loarą czy Renem. Sprawą pozostawionych bez opieki, rozkradanych i stale niszczejących zabytków zainteresowali się dziennikarze „Głosu Słupskiego”, którzy rozważali nawet możliwość połączenia w jeden szlak turystyczny pałaców w… Górzynie, Wolinii, Cecenowie, Poraju i Zdrzewnie. Na przeszkodzie stał jednak fatalny stan techniczny tych obiektów, który uniemożliwiał praktycznie udostępnienie ich do zwiedzania.

Pierwsze lata nowego tysiąclecia to okres dalszej dewastacji pałacu w Zdrzewnie, który utrzymywał się aż do momentu ponownej sprzedaży tej posiadłości. Wiosną 2012 roku, nowy właściciel z rozmachem zaczął porządkować i wyrównywać od strony wschodniej teren wokół pałacu. Rozpoczął od wyburzenia XIX-wiecznych zabudowań gospodarczych, stajni, obory i gorzelni, powycinał niektóre drzewa, np. na pobliskim cmentarzu ewangelickim, wykonał jakieś prace wewnątrz pałacu, zdążył też rozebrać szerokie wachlarzowe schody do oszklonego niegdyś ganku z tarasem od strony ogrodu, po czym wszelkie roboty znów ustały. Okoliczni mieszkańcy twierdzili, że nowemu właścicielowi skończyły się „fundusze” i musiał wstrzymać dalsze prace remontowe. W późniejszym okresie czasu niezabezpieczony pałac w dalszym ciągu niszczeje, elementy konstrukcyjne budynku były systematycznie rozkradane a po historycznych wnętrzach znów hulał tylko wiatr…

Podczas ostatniego remontu usunięto część stropów i ścian działowych. Ściany zewn. nie mogąc utrzymać ciężaru konstrukcji dachowej zaczęły pękać. Postanowiono temu zaradzić, podpierając wszystkie ściany zewnętrzne stalowymi rurami. Wiosną 2022 roku prowadzono tu prace ziemne i odtwarzano dawne stawy. Obecnie wokół pałacu znów zapanowała grobowa cisza. Co ciekawe, na zach. stronie pałacu pojawiły się nowe pęknięcia muru wskazujące, że obiekt ten pomimo zainstalowanych podpór w dalszym ciągu ulega destrukcji. Zastanawiać może fakt zaniechania dalszych prac renowacyjnych.

Pałac w Zdrzewnie wciąż jest obiektem budzącym zainteresowanie przejeżdżających obok turystów i… fotografów, którzy z wielkim zamiłowaniem wykonują zdjęcia wciąż pięknego, choć mocno już dziś zdewastowanego pałacu oraz oddalonego o kilkaset metrów… XVIII-wiecznego wiatraka.

Zdjęcie gł. pałacu z podporami: Maurycy Frąckowiak (FB), pozostałe: materiały własne

reklama
reklama

1 Komentarz

    Aż serce boli jak się patrzy na stan tego pałacu. W 1968 r. jako uczeń tzw. rolniczaka miałem praktykę i świetnie pamiętam sam pałac jak i pozostałe budynki gospodarcze. Zamiast szukać nabywcy po likwidacji PGR-u doprowadzono do ruiny cały obiekt

Komentarze są wyłaczone