Przyglądając się najnowszym zdjęciom ławki między torami a ul. Kazimierza Wielkiego i ul. Czołgistów, człowiek zachodzi w głowę, jakiej siły trzeba użyć (i po co?), by tak masywną ławkę można było połamać oraz zdewastować. Trudno rzecz jasna powiedzieć, kto mógł się dopuścić takiego czynu, ale faktem jest, że musiał się przy tym nieźle natrudzić. Świadków brak… znów nikt nic nie widział.
Zdjęcia: Rydygier


