15/05/2024
Aktualności

Lębork swoistym „cmentarzyskiem” Pomorza?

Lębork swoistym „cmentarzyskiem” Pomorza?

Właśnie otrzymaliśmy kilkanaście zdjęć jednego naszych anonimowych czytelników, który wrócił z godzinnej przejażdżki rowerowej po Lęborku. Wykonane zdjęcia obrazują pojazdy samochodowe a właściwie ich „wraki” stojące od bardzo dawna na kołach bez powietrza. Najwięcej samochodów jest z rejestracją GWE, GLE, GD, GA itd. itp. Pięć samochodów stojących obok siebie to… parking przy biurowcu dawnego ZWAR na ul. Krzywoustego 1. Strach pomyśleć, co się dzieje na innych lęborskich osiedlach. Czyżby zatem nasze miasto stało się swoistym „cmentarzyskiem” Pomorza ? Jeśli nasi czytelnicy mają tylko chęć, prosimy o zamieszczanie kolejnych „wraków” takich pojazdów, np. w komentarzach na FB.

reklama

Pragniemy przypomnieć, że nie każdy „wrak” pojazdu, który znajduje się w przestrzeni miejskiej, może zostać usunięty. Kwestię tą ściśle regulują przepisy prawa o ruchu drogowym. Art. 50a ust.1 cytowanej wyżej ustawy stanowi, że „pojazd pozostawiony bez tablic rejestracyjnych lub pojazd, którego stan wskazuje na to, że nie jest używany, może zostać usunięty z drogi przez straż gminną lub policję na koszt właściciela lub posiadacza”. Niemniej istotnym zapisem jest również treść art. 1 ust. 1 pkt. 1, który określa zakres obowiązywania tej ustawy. Wynika z niego bowiem, że przepisy zawarte w ustawie stosuje się na drogach publicznych, w strefach zamieszkania oraz w strefach ruchu.

W innych miejscach, takich jak drogi wewnętrzne, tereny spółdzielcze lub prywatne oraz inne miejsca niebędące drogami publicznymi, artykuł 50a nie może być zastosowany, o ile pozostawiony w takim miejscu pojazd nie zagraża bezpieczeństwu osób. Zgodnie z definicją zawartą w ustawie o drogach publicznych, drogi wewnętrzne to: drogi rowerowe, parkingi oraz place przeznaczone do ruchu pojazdów, niezaliczone do żadnej z kategorii dróg publicznych i niezlokalizowane w pasie drogowym tych dróg. Są to najczęściej drogi osiedlowe, dojazdowe do posesji oraz ewakuacyjne, mogą nimi być drogi utworzone na podwórkach. Aby wydać jakąkolwiek dyspozycję usunięcia pojazdu, musi on stwarzać realne zagrożenie dla bezpieczeństwa osób. Na pewno takim zagrożeniem nie będzie brud na pojeździe, brak powietrza w kołach, wybite szyby lub korozja.

Liczymy jednak, że ktoś (może np. Straż Miejska) dokona swoistego rekonesansu po naszym mieście i zajmie się tymi wszystkimi pojazdami, które w większości mają wciąż swoje numery rejestracyjne i chyba nietrudno byłoby zidentyfikować potencjalnych właścicieli.

reklama
reklama