Burmistrz Łeby Andrzej Strzechmiński odzyskał zabrane przez policję prawo jazdy! Powodem zabrania na 3 miesiące dokumentu było znaczne przekroczenie prędkości w Krępie Kaszubskiej. Forma w jakiej włodarz kurortu to zrobił oburzyła internautów. Oddanie „prawka” odbyło się w formule uroczystości udokumentowanej fotograficznie w siedzibie Starostwa Powiatowego w Lęborku. Blankiet prawa jazdy Andrzej Strzechmiński odebrał osobiście z rąk Starosty Alicji Zajączkowskiej i Wicestarosty Edmunda Głombiewskiego.
Komentatorzy zauważają, że taka celebracja jest niejako pochwałą i bagatelizowaniem spraw bezpieczeństwa drogowego. Przypominają o tragicznych wydarzeniach z początku roku, gdzie pomiędzy Lęborkiem a Leśnicami zginęły w wypadkach 4 osoby a nadmierna prędkość przyczyniła się do tragedii.
Drogowe wykroczenie skutkujące odebraniem prawa jazdy włodarz Łeby popełnił na początku listopada ub. roku w terenie zabudowanym w Krępie Kaszubskiej na drodze wojewódzkiej 214. Za przekroczenie prędkości w terenie zabudowanym o ponad 51 km/h Andrzej Strzechmiński utracił prawo jazdy na 3 miesiące. Musiał zapłacić także 400 złotych mandatu. Otrzymał też 10 punktów karnych. Burmistrza Łeby złapał nieoznakowany radiowóz.
Zgodnie z taryfikatorem mandatów obowiązującym od 1 stycznia 2022 roku za to samo wykroczenie mandat teraz wyniósłby aż 1500 złotych.
