Czy w budynku można zrobić ognisko? Można, tak zrobił prawdopodobnie bezdomny lęborczanin, by ogrzać się w zimną noc. Niestety w ten sposób o mało nie doprowadziło tragedii, bo ratująca go z pożaru osoba o mało nie przypłaciła to życiem.
Do zdarzenia doszło wczoraj (4 grudnia) po godz. 22.00 na ul. Stryjewskiego w Lęborku. Strażacy otrzymali informację, że pali się poddasze pustostanu. Kiedy pierwszy zastęp przyjechał na miejsce, strażacy napotkali mężczyznę, który wezwał ratowników. Stwierdził, że to on zauważył pożar i ewakuował z poddasza mężczyznę. Kiedy wszedł drugi raz do budynku, by sprawdzić czy już nikogo nie ma, poczuł się źle. Strażacy stwierdzili, że zatruł się on dymem. Natychmiast udzielono mu pierwszej pomocy – podano tlen, ogrzano go i zapewniono wsparcie psychiczne. Niestety uratowany bezdomny oddalił się przed przybyciem służb. Nie wiemy, czy chociaż podziękował osobie, która zapewne uratowała mu życie.
Godzinę później strażacy otrzymali kolejne zgłoszenie. Tym razem przy ul. Sosabowskiego w Lęborku podpalono luksusowy samochód marki BMW. Auto znajdowało się na podjeździe do garażu przed budynkiem mieszkalnym. Osoba wzywająca straż pożarną stwierdziła, że usłyszała wybuch, po czym zauważyła pożar. Dochodzenie w sprawie podpalenia pojazdu prowadzi Komenda Powiatowa Policji w Lęborku.
rak