16 osób ewakuowanych, 4 osoby zabrane do szpitala z lekkimi poparzeniami niezagrażającymi życiu, straty wstępnie oszacowano na ok. 300 tys., a budynek nie nadaje się do użytku – to efekt pożaru budynku wielorodzinnego przy ul. Gdańskiej w Lęborku.
O pożarze poinformował jeden z mieszkańców budynku socjalnego. Stwierdził, że z mieszkania na drugim piętrze wydobywają się kłęby dymu i ognia. Po przyjeździe pierwszych zastępów straży pożarnej pożar obejmował dwa mieszkanie i część poddasza.
Cztery osoby były uwięzione na drugim piętrze. Dwie z nich ewakuowano po podstawieniu wysięgnika przez okno, dwie kolejne ewakuowali strażacy schodami. Ewakuowani zostali zabrani do szpitala w Lęborku. Doznały poparzeń, ale niezagrażających życiu. Jedna z osób została już zwolniona.
Władze miasta zapewniły wszystkim poszkodowanym tymczasowe schronienie w noclegowni Miejskiego Ośrodka Pomocy Specjalnej. Na miejscu zdarzenia był już wiceburmistrz miasta Marian Kurzydło oraz inspektor nadzoru budowlanego.
– Będziemy jutro oceniać na ile została naruszona konstrukcja budynku i czy będzie się on nadawać do dalszego użytku – informuje wiceburmistrz Lęborka Marian Kurzydło. – Na obecna chwilę nie wygląda to ciekawie. Budynek w znacznej mierze został zalany, zniszczeniu uległa praktycznie cała konstrukcja dachu. Wszystkim osobom zapewniliśmy zakwaterowanie i wyżywienie. Na obecną chwilę nie ma szans, aby mieszkańcy tego budynku mogli wrócić do mieszkań.
Nieoficjalnie mówi się, że przyczyną pożaru, który został zauważony przed godz. 4.00 mogło być podpalenie – tak przynajmniej uważają mieszkańcy budynku przy ul. Gdańskiej. Dochodzenie w tej sprawie prowadzi policja.
– Bierzemy pod uwagę wątek umyślnego podpalenia przez jednego z lokatorów, ale nikogo nie zatrzymaliśmy w tej sprawie – informuje asp. sztab. Magdalena Zielke, p.o. rzecznika prasowego Komendanta Powiatowego Policji w Lęborku. – Na tym etapie przesłuchujemy świadków. Dzisiaj trwają tam oględziny pod nadzorem Prokuratury Rejonowej w Lęborku z biegłym od spraw pożarnictwa i wkrótce będziemy znali wyniki wszystkich tych czynności.
Adam Reszka