Te święta i Nowy Rok możemy uważać w powiecie lęborskim za wyjątkowo spokojne i bezpieczne. Na naszych drogach nie doszło do poważniejszych zdarzeń, nie popełniono groźnych przestępstw a strażacy wyjeżdżali głównie do pożarów śmietników.
Na tle ościennych powiatów wypadliśmy bardzo dobrze. Było spokojnie i bezpiecznie. Od 29 grudnia do 1 stycznia strażacy odnotowali tylko 10 interwencji. Oprócz drobnych kolizji (odnotowano tylko jeden wypadek, gdzie osoba poszkodowana doznała złamania palca), najbardziej niebezpieczne są pożary przewodów kominowych.
W okresie między świętami Bożego Narodzenia a nowym rokiem, do takich zdarzeń doszło m.in. w Małoszycach (gmina Nowa Wieś Lęborska) i Białogarda (g. Wicko). Niestety właściciele budynków zapominają o czyszczeniu kominów. Przypomnijmy, że zalecane jest ich czyszczenie przynajmniej dwa razy w roku. Lepiej wydać pieniądze na usługę kominiarską, niż na naprawę pieca czy komina. Także to co spalamy w naszych piecach ma wpływ na drożność przewodów kominowych. Często do pieców wrzucamy to, co nigdy nie powinno się w nim znaleźć – plastykowe butelki, szmaty, odpadki gospodarcze.
Niedrożne przewody kominowe to nie tylko zagrożenie wybuchem sadzy, ale przede wszystkim realne zagrożenie ze strony „niewidocznego zabójcy” jakim jest czad. Pod koniec listopada ubiegłego roku ruszyła nawet ogólnopolska kampania Ministerstwa Spraw wewnętrznych i Administracji pod hasłem „Czad i ogień. Obudź czujność!”
Mniej interwencji odnotowali także policjanci. Niestety grono z nich dotyczyło interwencji domowych. Nie zawsze święta czy Sylwester w rodzinnym gronie przebiegał spokojnie. Jedna z dość nietypowych interwencji dotyczyła zakłócania spokoju przez… obchodzących Sylwestra w jednej z lęborskich restauracji.
rak