05/05/2024
Aktualności

Burmistrz Łeby zgłosił do RDOŚ sprawę wycinki drzew, za to RDOŚ zgłosił go do prokuratury

Regionalny Dyrektor Ochrony Środowiska w Gdańsku informuje, że wycinka drzew na terenie działek prywatnych, położonych w granicach administracyjnych miasta Łeby stanowiła naruszenie przepisów prawa miejscowego i spowodowała zniszczenie przyrody.

reklama

Tak zaczyna się tekst oficjalnej informacji zamieszczonej na stronie Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska w Gdańsku. Nie będę zamieszczał całego tekstu, bo jak informuje Sławomir Sowula, rzecznik prasowy RDOŚ Gdańsk tekst jest do pełnego wykorzystania przez media: http://gdansk.rdos.gov.pl/informacja-regionalnej-dyrekcji-ochrony-srodowiska-w-gdansku-na-temat-masowej-wycinki-drzew-w-lebie

Tymczasem wczoraj policjanci z Łeby, którzy udali się by przeprowadzić oględziny na działce, na której prowadzono wycinkę drzew, zastali pracowników próbujących uprzątnąć teren i wywieść drzewo z „lasu”.

– Policjanci zatrzymali pracowników, którzy na zlecenie właściciela działki sprzątali ten teren i zatrzymali sprzęt; koparkę i samochód ciężarowy, którym wywożono drewno z lasu – informuje sierż. sztab. Marta Kandybowicz, p.o. Oficera Prasowego Komendanta Powiatowego Policji w Lęborku. – Pracowników wylegitymowano i przesłuchano a właściciela działki zobligowano do wstrzymania się od prac porządkowych na tym terenie do czasu wyjaśnienia sprawy.

Jak dodaje rzecznik prasowa KPP w Lęborku, Prokuratura Okręgowa w Gdańsku prowadzi postępowanie wyjaśniające w sprawie możliwości popełnienia przestępstwa przeciwko środowisku – artykuł 181 paragraf 1 Kodeksu Karnego (Kto powoduje zniszczenie w świecie roślinnym lub zwierzęcym w znacznych rozmiarach, podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5.), którego mógł dokonać właściciel 4 ha działki, na której wycięto drzewa.

3 marca pięciu pracowników RDOŚ dokonało oględzin działek w Łebie, na których odbyła się nielegalna wycinka i stwierdzono wycięcie całości drzewostanu sosnowego nadmorskiego boru bażynowego – około 300 drzew w wieku 40-60 lat w bardzo dobrym stanie. Tylko kilka sosen kwalifikowało się do wycięcia. Zniszczono siedliska cennych gatunków grzybów, w tym porostów, a także roślin objętych ochroną ścisłą, m.in. wrzośca bagiennego, widłozęba Bergera oraz gatunków pod ochroną częściową: bażyny czarnej, turzycy piaskowej, widłozęba miotłowego, rokietnika pospolitego, gajnika lśniącego, tujowca tamaryszkowatego. Zniszczeniu uległy też miejsca bytowania zwierząt leśnych, głównie saren, dzików i zajęcy.

7 marca br. Regionalny Dyrektor Ochrony Środowiska zawiadomił Prokuraturę Okręgową w Słupsku o możliwości popełnienia przez Burmistrza Łeby przestępstwa polegającego na niedopełnieniu obowiązków służbowych w związku z niewstrzymaniem na terenie Miasta Łeby nielegalnego wycięcia lasu, niezgodnego z przepisami prawa miejscowego.

– Chyba żyjemy w jakimś matrixie – stwierdza Andrzej Strzechmiński, burmistrz Łeby. – Jak tylko dowiedziałem się o tym, że na tym terenie prowadzona jest wycinka drzew, natychmiast powiadomiłem policję, Nadleśnictwo Lębork, Nadleśnictwo Choczewo i RDOŚ, ale było to już w piątek po godzinach pracy urzędu. Nikt nie zareagował, a teraz dowiaduję się o tym, że RDOŚ powiadamia prokuraturę w Słupsku o popełnienia przestępstwa przeze mnie, bo nie wstrzymałem nielegalnej wycinki drzew. Po pierwsze, zrobiłem wszystko co było w mojej mocy na tamtą chwilę, po drugie, to czy ta wycinka jest nielegalna, dopiero prowadzone jest postępowanie wyjaśniające, po trzecie RDOŚ składa doniesienie do prokuratury na kogoś, kto przeciwstawił się temu procederowi i sam ich powiadomił o całej sytuacji, no i po czwarte, proszę sobie zadań pytanie, jakie kompetencje przy obecnych przepisach ma burmistrz miasta, by wstrzymać wycinkę drzew na prywatnej posesji? Jedyne co mogłem zrobić, to zgłosić te sprawę dalej, ale jak widać RDOŚ-owi to chyba przeszkadza.

Sprawa wycinki drzew w Łebie obiła się szerokim echem w całej Polsce i wszystko wskazuje na to, że nie szybko ucichnie.

Adam Reszka

reklama

reklama