Każdego dnia ponad 3 tys. tirów przekracza granice Norwegii. Co trzeci kierowca jest obcokrajowcem, wielu z nich przybywa z Europy Wschodniej. Surowe warunki panujące na norweskich drogach powodują, że ryzyko wypadku z udziałem zagranicznego kierowcy statystycznie wzrasta aż 3-krotnie. Co zrobili Norwegowie, by ich apele o bezpieczeństwo poskutkowały? Zadzwonili do mamy.
Według statystyk Fafo/TØI w ciągu ostatniego roku aż 14% norweskich firm transportowych doświadczyło incydentów z udziałem poszkodowanych. Warunki na norweskich drogach często są znacznie trudniejsze od tych, do jakich przyzwyczajeni są zagraniczni kierowcy. Do tego dochodzi wiele szczególnych przepisów, np. dotyczących rodzaju opon i stosowania łańcuchów śniegowych dla samochodów ciężarowych. Do tej pory jednak norweskim władzom trudno było nawiązać dialog z kierowcami.
– Dlatego zadaliśmy sobie pytanie: kogo posłuchają? – mówi Ingrid Finboe Svendsen, dyrektor Państwowej Inspekcji Pracy, jednego z uczestników kampanii. – Odpowiedź była oczywista – mamy!
Mama pasażerem
W celu podniesienia świadomości wśród zagranicznych kierowców i ich pracodawców na temat szczególnych przepisów i warunków jazdy w Norwegii władze wraz z uczestnikami życia gospodarczego stworzyły kampanię pt. "Mamma presenterer" (Mama przedstawia). Krótki filmik umieszczony na stronie kampanii (http://www.motherpresents.org/pl/) cieszy się wielką popularnością – w krótkim czasie osiągnął blisko 2 miliony wyświetleń. Do udziału w nim twórcy zaprosili Annę Gorzynik, mieszkankę Krosna, a prywatnie mamę 33-letniego Łukasza – kierowcy ciężarówki. Mama wraz z synem przemierzała tirem norweskie szlaki, komentując rzeczywistość z siedzenia pasażera i wspominając różne ciekawe oraz zabawne epizody z wczesnych lat życia Łukasza. Władze wierzą, że udział matki pięciorga dzieci pomoże sprawić, aby warunki pracy i jazdy w Norwegii były bezpieczniejsze i lepsze dla zagranicznych kierowców. Nie dotyczy to tylko bezpieczeństwa, ale również świadomości praw kierowców, m.in. dotyczących minimalnego wynagrodzenia i diet w norweskim transporcie kabotażowym.
– Ważne by pokazać zagranicznym kierowcom, że mogą zaufać tutejszym władzom – podkreśla Finboe Svendsen.
Trzy razy bardziej narażeni na wypadek
Wprawdzie zgodnie z danymi Norweskiego Zarządu Dróg (Statens vegvesen) zawodowi kierowcy tirów z Europy Wschodniej obecnie są znacznie lepiej przygotowani na zimowe warunki drogowe w Norwegii, to jednak statystycznie nadal narażeni są na wypadki aż trzy razy bardziej. Raport badawczy Fafo/TØI podaje, że w wypadkach drogowych z udziałem samochodów ciężarowych ginie aż o 35 % więcej ludzi niż wynosi średnia europejska.
– Zagraniczni kierowcy są ważni dla Norwegii i są tu bardzo mile widziani. Równocześnie Norwegia to specyficzny kraj o śliskich, stromych, krętych i wąskich drogach. Kierowcy pojazdów ciężarowych muszą być dobrze przygotowani, w przeciwnym razie mogą wystąpić niebezpieczne sytuacje. Dzięki tej kampanii mamy nadzieję pomóc przyjeżdżającym do nas kierowcom – przekonuje Finboe Svendsen.
red