Budżet obywatelski (partycypacyjny), to demokratyczny proces dyskusji i podejmowania decyzji, w którym każda mieszkanka i każdy mieszkaniec gminy decyduje o tym, w jaki sposób wydawać część budżetu gminnego lub też publicznego. Budżety Obywatelskie funkcjonują w dużych jak i małych miasta Polski. Warszawa, Kraków, Łodź, Lublin, Bielsko Biała. Gdańsk – te miasta od kilku już lat skutecznie asygnują ze swojego budżetu środki, które są realizowane właśnie w ramach BO.
Od trzech lat projekt ten realizowany jest także w Lęborku. W tym roku będzie to czwarta edycja Budżetu Obywatelskiego, bo 1 sierpnia zakończono zbieranie projektów. Władze Lęborka traktują jednak BO po macoszemu. Na oficjalnej stronie miasta nie znaleźliśmy żadnej informacji o tym, że upłynął termin zgłaszania projektów, że w tym roku podjęto ważne zmiany dotyczące realizacji BO (m.in. takie jak zmiana terminów), nie ma kampanii informacyjnej w mediach… Budżet jest, ale tak jakby go nie było. A co na ten temat twierdzą pomysłodawcy i członkowie Stowarzyszenia Lęborski Budżet Obywatelski? Pytam o to Arkadiusza Mielewczyka, członka Stowarzyszenia.
– Jakie zmiany przyjęto w uchwale dotyczącej budżetu obywatelskiego?
– Na początku warto zaznaczyć, iż zmiany wprowadzone na sesji 9 czerwca tego roku były wynikiem prac radnych Rady Miejskiej w Lęborku. Najważniejsze zmiany wprowadzone przez radnych to m.in.:
– zobowiązanie Burmistrza Miasta Lęborka przez Radę Miejską w Lęborku do organizowania corocznie otwartych spotkań konsultacyjnych, na których wnioskodawcy będą prezentować swoje projekty dla mieszkańców naszego miasta.
– utworzenie Komisji Odwoławczej składającej się z radnych, do której wnioskodawcy będą mogli złożyć odwołanie od decyzji Zespołu Weryfikującego składającego się z urzędników np. w przypadku odrzucenia projektu
– wprowadzenie głosowania elektronicznego za pomocą interaktywnego formularza
– wprowadzenie uprawnień do wzięcia udziału w konsultacjach osobom, które ukończyły 16 rok życia
– nowy podział sumy środków finansowych
– jasne dopuszczenie realizacji zadań na terenach nie będących własnością gminy, jeżeli będą służyły całej społeczności
– wydłużenie procedury Budżetu Obywatelskiego z 4 miesięcy do 7 miesięcy i 20 dni
– Jak pan ocenia te zmiany? Są pozytywne, czy też negatywne dla mieszkańców jak i całego BO?
– Powyższe zmiany zostały przeze mnie opisane na stronie naszego stowarzyszenia w dwóch artykułach: Budżet Obywatelski po liftingu – Cz. 1 „Pozytywny powiew” oraz Budżet Obywatelski po liftingu – Cz. 2 „Co w trawie piszczy?” Nie chciałbym w tym miejscu tworzyć wykładu więc zainteresowane osoby zachęcam do odwiedzenia strony stowarzyszenia WWW.LBO.LEBORK.PL i zapoznania się treścią artykułów.
– Dlaczego miasto tak słabo promuje BO?
– Polityka informacyjna miasta w zakresie budżetu obywatelskiego od początku pozostawiała wiele do życzenia. Już w pierwszej edycji zwracaliśmy uwagę na potrzebę podjęcia działań promocyjnych przez urząd, o co również zwracaliśmy się pisemnie do burmistrza. Z tego co udało mi się zaobserwować przez trzy lata to promocja Budżetu Obywatelskiego przez Urząd Miejski w Lęborku ogranicza się jedynie do minimum tj. przekazywania informacji jedynie za pomocą BIP-u, miejskiej strony internetowej poświęconej tej tematyce oraz pojedynczego ogłoszenia w prasie o rozpoczęciu konsultacji. Uważam, że warto by było zadać to pytanie bezpośrednio włodarzowi naszego miasta.
– Czy nie ma Pan wrażenia, że realizujecie zadania należące do miasta, jeśli chodzi o organizowanie spotkań informacyjnych dla mieszkańców, pomoc przy tworzeniu projektów i wypełnianiu dokumentacji…?
– Celem naszego stowarzyszenia jest m.in. budowanie aktywnego społeczeństwa obywatelskiego oraz udzielanie pomocy przy rozwiązywaniu problemów zgłaszanych przez naszą lokalną społeczność. Więc każdy, kto zwraca się bezpośrednio do nas o pomoc – otrzymuje ją bezinteresownie. Faktem natomiast jest to, że organizacje pozarządowe takie jak nasza współuczestniczą w realizacji zadań wykonywanych przez władze publiczne oraz uzupełniają działania administracji publicznej ale ich w 100% nie zastępują.
– Jaka Pana zdaniem będzie przyszłość Budżetu Obywatelskiego w Lęborku? Czy obecne władze zaczną go promować czy też zależy im na zlikwidowaniu BO?
– Sama idea Budżetu Obywatelskiego w Polsce dopiero raczkuje, a przyszłe losy tego demokratycznego narzędzia zależą od naszego społeczeństwa – od nas samych. Jak na razie BO w naszym mieście pomimo wielu przeciwności cieszy się dobrą popularnością, bo zależy głównie od mieszkańców. Sądzę, że BO nie zostanie zlikwidowany z dnia na dzień, gdyż taka decyzja mogła by nieść negatywne skutki dla rządzących naszym miastem. Równocześnie z niepokojem zauważam pewne mechanizmy w nowej uchwale, które moim zdaniem ograniczają demokratyczny proces dyskusji i podejmowania decyzji przez mieszkańców naszego miasta w zakresie wydatkowania części środków finansowych z budżetu Gminy. Takie działania mogą zniechęcać lęborczan do BO dlatego warto budować aktywne społeczeństwo, które winno czuwać nad pracami i zamierzeniami władzy.
Dziękuję za rozmowę.
Adam Reszka