19/05/2024
Aktualności

Jesteśmy z Wami już 5 lat! Świętowanie w redakcji!

W minioną środę redaktorzy strony www.lebork24.info obchodzili uroczyście 5-lecie swojego istnienia w Internecie. W krojeniu i dzieleniu się urodzinowym tortem pomogli im współpracownicy i przyjaciele związani od lat z portalem. Gościnnie uczestniczyli w tym założyciele Ogólnopolskiego Serwisu Pożarniczego REMIZA.com. Tort, wykonany przez firmę „Słodziak” z Nowej Wsi Lęborskiej, był okazały, a przy tym pyszny. Tak ważne wydarzenie nie mogło obyć się bez pamiątkowych zdjęć i drobnych upominków. Stało się też okazją do podsumowania dorobku, przypomnienia historii narodzin portalu i wspominek z minionych pięciu lat.

reklama

Wszystko zaczęło się w piątek 1 kwietnia 2011 roku mówi Adam Reszka, redaktor naczelny, ekonomista, wieloletni dziennikarz „Dziennika Bałtyckiego” i „Echa Ziemi Lęborskiej”. Co ważne, portal udało się  uruchomić bez dotacji i pomocy z zewnątrz oraz bez nakładów na reklamę i promocję. Nie było jednak łatwo, bo rozpoczęcie takiej działalności wiąże się z poniesieniem kosztów. Utrzymanie domeny, serwera, wykonanie projektu graficznego strony przez specjalistyczną firmę, koszta związane z działalnością (telefony, samochód, zakup sprzętu – aparaty fotograficzne, komputery) spowodowały, że musiałem sporo pieniędzy włożyć w tę działalność. Czy było warto poświęcać swój czas i pieniądze – stanowczo stwierdzę, że tak. Udało się stworzyć serwis, który teraz przyciąga ponad dwa tysiące osób codziennie.

Jakiś czas przedtem, po rozstaniu się z prasą bałtycką, Reszka pracował w urzędzie Miasta Lęborka, ale nie były to jego klimaty jako urodzonego dziennikarza, człowieka dynamicznego i wszędobylskiego, potrafiącego zbierać informacje i chętnego do dzielenia się nimi z innymi. Toteż założył własną gazetę – „Tygodnik Lęborski”. Zamysł ambitny, ale bez wsparcia finansowego i reklamowego, mimo że gazeta została dobrze przyjęta na rynku, nie było możliwości, by ją utrzymać.

– W którymś momencie postanowiłem zrezygnować z tej pracy, ale nie myśląc o rezygnacji z tego, co lubię robić, zdecydowałem się na wersję elektroniczną miejskiej gazety informacyjnej – wyznaje Reszka. – Kształt strony i jej szatę graficzną według mojej koncepcji wykonała jedna z firm lęborskich. Postawiłem na przejrzystość portalu i łatwe trafianie do podanych wcześniej wiadomości. Jednak, jak przy każdej „wielkiej” inwestycji, przydaje się wsparcie. Takim człowiekiem opatrznościowym okazał się Michał Sałata, który wkrótce przyłączył się do prowadzenia portalu.

– Zanim zacząłem współpracować z Adamem, nie znaliśmy się dobrze. Od ponad dwóch lat byłem już związany z mediami, głównie z Telewizją Słupską –  mówi Michał Sałata, redaktor portalu www.lebork24.info.Pewnego dnia postanowiłem rozbudować portal o telewizję internetową pod nazwą „Lęborski Serwis Informacyjny”. Chciałem w ten sposób jako pierwszy w tym mieście stworzyć stricte Telewizję Internetową. Jednak szybko okazało się, że trzeba zmienić formę – na przystępniejszą dla widza. Krótkie filmiki z wydarzeń zostały wkomponowane w artykuły, opatrzone ponadto odpowiednią relacją zdjęciową. I okazało się to strzałem w dziesiątkę! Czytelnik otrzymywał więc od nas pakiet informacji: tekst, zdjęcia i wideo.

Po tych pięciu latach współpracy zdecydowanie mogę powiedzieć, że Adam jest przede wszystkim dobrym przyjacielem. W chwili obecnej poświęcam coraz mniej czasu na pisanie artykułów na portal, gdyż mam stałą pracę poza Lęborkiem, w której spełniam się, więc jest dla mnie priorytetem. Nie znaczy to, bym zaniedbywał całkiem pracę reporterską: wykorzystuję na to każdą wolną chwilę.

Pomysł na gazetę internetową jest przedni z kilku powodów, jak m.in.: szybkość reagowania na wydarzenie i szybsze niż w prasie drukowanej podanie informacji, rozmaitość tematyczna – nieograniczona, możliwość zamieszczania każdego materiału, jaki wpływa, w dodatku bez cięć i podobnie przekazywanie bogatego serwisu fotograficznego, na co żadna gazeta „papierowa” nie może sobie pozwolić. Zaletą jest też łatwość poprawienia błędu czy nieścisłości i wymienienia tekstu na już skorygowany. Innym plusem – możliwość reagowania czytelnika , nawet jeśli czasem w nie zawsze parlamentarny sposób.

– Pracuje się różnie. Nieraz każdego dnia wrzucam po kilka tematów, nieraz „niusów” jest mniej – opowiada pan Adam. – Tak jest na przykład w weekendy, bo obserwując ruch na stronie, można zauważyć, że czytelnicy po tygodniu pracy chcą wolne dni spędzić inaczej, niż siedząc przed komputerem. Ale najważniejsze wydarzenia i tak „wrzucane” są na stronę na bieżąco i nic nie umyka naszej uwadze.

W ciągu tych pięciu lat pisaliśmy nieomal o wszystkim! – dodaje pan Michał. – Nie zawsze były to tylko suche informacje czy relacje z wydarzeń kulturalno-sportowych z regionu. Do dziś pamiętam, jak zbieraliśmy materiał do artykułu, którego tematem był ewentualny koniec świata związany z przepowiednią Majów na 2012 rok. Podeszliśmy do tego tematu poważnie, z iście dziennikarską rzetelnością. Zapytaliśmy służby odpowiedzialne za działania kryzysowe, czy miasto jest przygotowane na różne ewentualności, takie jak: upadek meteoru, tsunami czy trzęsienie ziemi. Choć odpowiedzi były różne, nawet z przymrużeniem oka, to jednak uzyskaliśmy informacje, jak mieszkańcy Lęborka powinni się w takim przypadku zachować. Oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Lęborku z pełną powagą powiedział nam: „Lęborska Policja jest przygotowana nawet na atak kosmitów”. Zawsze lubiłem rozmawiać z ludźmi, mieć z nimi kontakt. Dziennikarstwo było, jest i z pewnością będzie moją życiowa pasją.

Poza artykułami pisanymi przez wydawcę portalu i osoby współpracujące zamieszcza się sporo artykułów, nadsyłanych przez samych czytelników. Na stronie portalu możemy przeczytać, że wydawca wspiera dziennikarstwo obywatelskie. Stała współpraca utworzyła się z klubami sportowymi z powiatu lęborskiego czy szkół, np. z Gimnazjum nr 2, Zespołem Szkół w Nowej Wsi Lęborskiej, Zespołem Szkół nr 3 czy SGJ. Rozwija się również współpraca z ościennymi gminami i na stronie portalu lub na profilu facebookowym zamieszczane są zaproszenia na imprezy sportowe i kulturalne, np. z Lini, Potęgowa, Sierakowic czy Kościerzyny.

Nasza działalność jest widoczna nie tylko w powiecie lęborskim – dodaje Adam Reszka. – Nasza skrzynka pocztowa jest wręcz zarzucana tematami z zewnątrz. Wynika to z tego, że strona generuje duży ruch, co widać po statystykach. Różne ogólnopolskie agencje reklamowe czy wydawnictwa nadsyłają swoje materiały z prośbą o publikacje, a choć czasami materiały takie się ukazują, to zależy mi przede wszystkim na zachowaniu roli portalu informacyjnego dla powiatu lęborskiego i okolic.

Serwer jest tak pojemny, że można sięgnąć do archiwów sprzed 5 lat.

Indywidualnych  wejść na stronę jest 70 tys., a odsłon – 150 tys. miesięcznie.

Iw. P.

Fot. red.

reklama

reklama