Na rondzie na ul. Słupskiej ok. godz. 15.30 zapalił się ford puma, którym kierowała młoda kobieta. Strażakom na szczęście szybko udało się opanować sytuację, jednak przez ponad pół godziny w mieście tworzyły się korki.
Podziękowania należą się przede wszystkim tym, którzy pomagali i strażakom, bo bardzo szybko poradzili sobie z ugaszeniem samochodu, a następnie usunęli go z jezdni i uprzątnęli drogę.
Kierującej pojazdem nic się nie stało. Szybko wyszła z pojazdu, gdy zauważyła płomienie wydobywające się spod maski. Silnik samochodu zgasł niestety na środku ronda, skutecznie blokując przejazd. Poszkodowana nie chciała komentować całego zajścia, stwierdzając, że to nie jej auto.
Adam Reszka