04/05/2024
Aktualności

„Lata 20., lata 30.” w Stromych Schodach

Pierwszą w tym roku, nową wystawę w galerii Strome Schody otworzyły Mariola Pruska, dyrektor Muzeum w Lęborku oraz  Martyna Kostuch i Iwona Szymankiewicz, pracownice muzeum, kuratorki wystawy, które wprowadziły wernisażowych gości w tajniki jej organizacji i aranżacji. Przygotowały ją wspólnie, korzystając ze zbiorów Muzeum Pomorza Środkowego w Słupsku, Muzeum Ziemi Puckiej, zasobów własnych lęborskiego muzeum oraz lęborskiej Galerii Sztuki Rzeczy Niezwykłość i zbiorów osób prywatnych. Nazwa wystawy „Niecodzienna codzienność czyli rzecz o osobliwych przedmiotach” mówi sama za siebie.

reklama

– Pomysł  zorganizowania tej ekspozycji zrodził się z chęci pokazania osobliwych przedmiotów z życia codziennego ubiegłego wieku, szczególnie jego pierwszej połowy – wyjaśniła pani dyrektor. – Ich osobliwość polega na podpowiedzi, jak się dawniej żyło, jak się organizowało przestrzeń domową, jak łączyło się funkcje użytkowe z ozdobnymi. Toteż niektóre te przedmioty postrzegamy jak dziełka sztuki. Można też zauważyć, że nowy dizajn, o którym się tak dużo mówi, tak naprawdę nowym nie jest, bo inspiracje czerpie niejednokrotnie z takich właśnie przedmiotów, jakie możemy tu podziwiać. – A zapraszając do zwiedzenia wystawy, pani dyrektor dodała: – Ofiarujemy państwu przeszłość i przyszłość zarazem.

Poddasze muzeum, czyli galeria Strome Schody na ten raz obrazuje  mieszkanie prywatne.

Taki właśnie był nasz zamysł podzielenia przestrzeni galerii na   poszczególne wnętrza mieszkalne – mówi pani Martyna. – Zwiedzający może więc zobaczyć sypialnię, łazienkę, salon, kuchnię, gabinet oraz pomieszczenie, służące do utrzymania higieny. Najciekawsze eksponaty zostały dodatkowo opisane, tak aby zwiedzający mogli poszerzyć swoją wiedzę o danym przedmiocie.

Pani Iwona zaś dodała:  – Naszą intencją było wprowadzenie zwiedzających w nastrój sentymentalnej podróży po świecie przedmiotów, które odeszły czy też odchodzą w zapomnienie, bo popadają w naszą niełaskę w wyniku dynamicznego postępu techniki, zmiany trendów w dziedzinie wystroju wnętrz czy tez zmiany naszych upodobań. Przydatność niektórych ma długą historię, bo sięga XVIII wieku, jak odblaśnice, które rozświetlały wnętrza, gdy nie był jeszcze mowy o żarówkach.

Podziwianie wystawy odbywało się w niebywale radosnej atmosferze, a to dzięki świetnie dobranemu repertuarowi standardów z początku XX wieku, granych przez Mirosława Pawlaka (trąbka) i uczniów Szkoły Muzycznej: Mateusza Dawidowskiego (saksofon) i Michała Poszkego (puzon). Niektórzy nie mieli ochoty opuścić galerii, póki muzycy bawili rytmami jazzu, charlestona, swinga, a gdy tłum gości zmniejszył się, dali się porwać tym szalonym rytmom do tańca.

Ekspozycję wzbogaca katalog wydany pod redakcją Marioli Pruskiej przez Muzeum w Lęborku w opracowaniu graficznym Bogumiły Tesmer z tekstem autorstwa Martyny Kostuch i Iwony Szymankiewicz. Wystawa będzie udostępniana zwiedzającym do końca maja. Organizatorzy zachęcają do jej obejrzenia.

Tekst i fot. Iw. Ptasińska

reklama

reklama