Na żwirowni w miejscowości Piaskowa (gm. Nowa Wieś Lęborska) zwał ziemi przysypał 32-letniego mężczyznę, który kopał studnię. Ciało mężczyzny, który znajduje się na pod ziemią na głębokości od 3 do 5 metrów zostało przygniecione ziemią i betonowymi kręgami.
Na chwilę obecną wiadomo, że 32-latek, mieszkaniec gminy Wicko, pracował w jednej z firm, która prowadzi działalność gospodarczą na żwirowni w Piaskowej. Podczas kopania studni, która była umacniana betonowymi kręgami, zawaliła się skarpa. Zsuwająca się ziemia spowodowała przesunięcie się betonowych kręgów. W tym czasie mężczyzna znajdował się prawdopodobnie około 3 do 5 metrów pod ziemią. Piach leciał z 7-8 metrowej góry, więc na pracującego musiało spaść kilka ton ziemi. Ratownicy mówią, że są znikome szanse na przeżycie.
Do poszukiwań wezwano grupę poszukiwawczo-ratowniczą z Gdańska. Do prac używany jest ciężki sprzęt, koparki i ładowarki, którymi dysponują zarówno strażacy jak i właściciel firmy. Akcja ratownicza trwa. Do zdarzenia doszło po godz. 13.00
Adam Reszka
UZUPEŁNIENIE
Po 12 godzinach od zaalarmowania służ ratowniczych, dziś przed godz. 2.00 zakończono akcję poszukiwawczo-ratowniczą. Niestety sprawdził się czarny scenariusz. 32-latek zginął, jak mówią ratownicy zmarł prawdopodbnie tuż po obsunięciu się skarp ziemi. Strażacy i ratownicy prowadzili jednak akcję do czasu aż znaleziono ciało. Dochodzenie w sprawie tego tragicznego zdarzenia prowadzić będzie policja i Prokuratura Rejonowa w Lęborku. Specjaliście określą czy zostały spełnione wszystkie wymagania dotyczące zabezpieczenia miejsca pracy.