06/05/2024
Aktualności

Dług Lęborka rośnie, a w przyszłym roku miasto wyda na inwestycje czterokrotnie mniej

Jeszcze przed końcem roku miasto wyemituje obligacje komunalne na kwotę 5,9 mln zł. Dlaczego? Bo kasa miejska jest pusta. Miastu nie udało się osiągnąć przewidywanych dochodów ze sprzedaży działek w specjalnej strefie ekonomicznej na osiedlu wschód.

reklama

Część radnych uważa, że budżet miasta już na początku roku był nierealny. Inwestycje były nie przemyślane, jakby brano co popadnie tylko dlatego, że miasto mogło otrzymać dofinansowanie z zewnątrz. Nijak to się jednak miało do faktycznych potrzeb. Kontrowersyjną inwestycją była między innymi przebudową ul. Kusocińskiego i Mieszka I. Najpierw miasto musiało pokryć część kosztów tej inwestycji, a następnie jeszcze wypłacić odszkodowania za wytyczenie ul Kusocińskiego przez działki, które do miasta nie należą.

Inwetycje drogowe wydają się być piętą achillesową miasta. Radny Maciej Szreder od kilku już lat wnioskuje, by opracowując budżet miasta dokładnie zaznaczyć, jakie drogi w jakim roku mają być wybudowane, ale obecnie wygląda to tak, że w projekcie budżetu jakieś ulice się wpisuje, a następnie i tak wykonuje się remonty lub buduje się tam gdzie popadnie. Taki szał miasto przeżyło w ubiegłym roku (wyborczym), gdzie budowano, remontowano ulice i chodniki bez jakiegokolwiek pomysłu. Prawdopodobnie mieszkańcom chciano w ten sposób pokazać, jak wiele się w mieście dzieje i jak dobrze sprawuje się obecny burmistrz, chociaż tak naprawdę, to takie inwestycje powodowały tylko zadłużenie miasta.

– Od początku roku zadłużenie miasta zwiększyło się juz o 12 milionów złotych i aktualnie wynosi 70 milionów, przy 150 milionowym budżecie – stwierdza radny Jarosław Walaszkowski. – Od czasy gdy jestem radnym miasta Lęborka, a to już trzecia kadencja, nie pamiętam, aby w ciągu roku miasto zadłużyło się na 12 milionów złotych.

W przyszłym roku dochody budżetu miasta mają wynieść 120,3 mln zł, wydatki prawie 119 mln zł. Warto nadmienić, że na 2016 r. również zaplanowano emisję obligacji komunalnych na kwotę 4 mln zł, ale na spłatę wcześniej wydanych obligacji miasto musi przeznaczyć aż 6 mln zł.

Radni miejscy uważają, że od przyszłego roku będzie można skorzystać z unijnych funduszy, ale przy obecnym zadłużeniu miasta raczej będzie to trudne. O ile planowane inwestycje w 2015 miały wynieść blisko 40 mln zł, to w 2016 r. miasto na inwestycje wyda nieco ponad 10 mln zł.

W przyszłym roku zaplanowano m.in. kontynuację budowy elektrociepłowni opalanej biomasą (3,57 mln zł), budowę budynku komunalnego przy ul. Gierymskiego (2,5 mln zł) oraz budowę i modernizację ulic i oświetlenia (2,8 mln zł). Oczywiście w projekcie budżetu po raz kolejny nie podano jakie ulice i gdzie oświetlenie ma być budowane i modernizowane.

Jeśli tylu radnych nie zgadza się z polityką burmistrza Witolda Namyślaka i uważa, że gospodarka finansami miasta zmierza w złym kierunku, to kto go popiera? W ubiegłym roku tuż po wyborach okazało się, że sytuacja burmistrza może być nieciekawa, choć wygrał wybory, to w radzie większość mieli jego przeciwnicy. Jednak przejście radnych Zbigniewa Cybuli i Lucjana Łagi ze stowarzyszenia Lepszy Lębork – Lepszy Lębork na „stronę” burmistrza zachwiało równowagę i znów Witold Namyslak ma większość i w radzie i to on decyduje o finansach miasta, a te bezpośrednio przekładają się na samych mieszkańców. Jak obliczył radny Włodziemierz Klata, dług publiczny każdego lęborczanina wynosi już ok. 2 tys. zł.

Adam Reszka

reklama

reklama