Sezon grzewczy dopiero się rozpoczyna, a już strażacy z powiatu lęborskiego interweniowali z powodu nieszczelnych przewodów kominowych i dokonywali pomiarów tlenku węgla. Dziś wieczorem cztery osoby z ul. Stryjewskiego zgłosiły się do szpitala z objawami zatrucia czadem. Ich stan jest na tyle poważny, że potrzebne będzie leczenie w komorach hiperbarycznych.
Strażacy ostrzegają – co roku tlenek węgla (czad – nazywany również „cichym zabójcą”) zabija kilkadziesiąt osób. W ubiegłym roku z powodu zatrucia umarły 52 osoby, ale w latach 2010/11 zginęło aż 111, a przecież sposoby na uniknięcie zatrucia tlenkiem węgla są bardzo proste. Do zatruć dochodzi, bo często nie zdajemy sobie sprawy, co może stać się, gdy nie przestrzegamy podstawowych zasad bezpieczeństwa, bo nie mamy świadomości, że tak naprawdę niewiele potrzeba, aby nasze mieszkania i domy stały się bardziej bezpieczne.
Problem wzrasta szczególnie w okresie jesienno-zimowym, chociaż do akcji ratowniczo-gaśniczych związanych z tlenkiem węgla strażacy wyjeżdżają w ciągu całego roku. Tlenek węgla w statystykach zatruć zajmuje trzecie miejsce po zatruciach lekami i alkoholem.
Skąd ta trucizna bierze się w naszym otoczeniu? Tlenek węgla, potocznie zwany czadem, jest gazem silnie trującym, bezbarwnym i bezwonnym (powoduje to problemy z jego wykryciem). Powstaje wówczas, gdy coś się
spala (pali), a w otoczeniu, gdzie przebiega ten proces jest za mało powietrza (tlenu). Potencjalne źródła czadu w pomieszczeniach mieszkalnych to: kominki, gazowe podgrzewacze wody, piece węglowe, gazowe lub olejowe i kuchnie gazowe. Zagrożeniem jest nie tylko brak dopływu powietrza, ale też nieprawidłowy odpływ spalin. W związku z tym groźne są zapchane lub nieszczelne przewody kominowe oraz uszkodzone połączenia między kominami i piecami.
Szczelnie pozamykane okna (czasami jeszcze dodatkowo uszczelnione), pozaklejane kratki wentylacyjne, brak otworów wentylacyjnych w drzwiach łazienkowych, jak również brak regularnych kontroli drożności przewodów wentylacyjnych i kominowych sprawiają, że w naszych mieszkaniach lub domach możemy nie być bezpieczni.
W niewietrzonych pomieszczeniach bardzo łatwo może dojść do tragedii. Do zatruć często dochodzi w nowo wyremontowanych mieszkaniach, z nowymi piecami, nie mającymi indywidualnych przewodów napowietrzających i gdzie z przyczyn oszczędnościowych zlikwidowano (zasłonięto) przewody wentylacyjne, a okna i drzwi są zbyt szczelne. Mieszkanie doskonale szczelne „nie oddycha”; brak dostępu tlenu może doprowadzić do tragedii.
Jak ratować zaczadzonego?
Należy zapewnić mu dopływ świeżego powietrza
– natychmiast otwórz okna i drzwi, by z pomieszczenia usunąć truciznę
– jak najszybciej wynieś go na świeże powietrze
– rozluźnij mu ubranie – rozepnij pasek, guzik, ale nie rozbieraj go, gdyż nie można doprowadzić do jego przemarznięcia
Jeśli po wyniesieniu na świeże powietrze zaczadzony nie oddycha, niezwłocznie przystąp do wykonywania sztucznego oddychania i masażu serca.
WEZWIJ SŁUŻBY RATOWNICZE.
red