To miał być ten jeden z łatwiejszych meczów, gdzie wysoko notowana Pogoń jedzie do drużyny z dolnej części tabeli. Ostatecznie Pogoniści przywieźli z Władysławowa 3 punkty, choć by je wyrwać musieli się nieźle napracować. Spotkaniu towarzyszyły niespodziewane zwroty akcji. Wydawało się Pogoń kontroluje spotkanie, tymczasem na 20 minut przed końcem meczu był remis 3:3.
Warunki do gry były złe. Ciężka, nasiąknięta wodą murawa i ulewny deszcz w końcówce dały zawodnikom obu drużyn w kość. W meczu z MKS-em trener Walkusz nie mógł skorzystać z chorego Mateusza Wesserlinga. Na prawej obronie zastąpił go jego imiennik Stankiewicz.
Od początku bardzo aktywny w zespole Pogoni był Sychowski. To właśnie po ładnym woleju tego zawodnika już w piątej minucie gry piłka zatrzepotała w siatce. Sędzia boczny pokazał jednak spalonego. 9 minut później Sychowski znów ma wyborną okazję na gola. Tym razem dogrywał mu Kłos, a „Szyszce" zabrakło milimetrów by ślizgiem uderzyć piłkę do bramki.
Pierwszy kwadrans gry i prowadzimy 1:0. Akcja sam na sam Damiana Formeli z bramkarzem MKS-u, strzał, piłka wychodzi w pole a tam dopada jej Łukasz Kłos. Zdobyty gol uspokaja nieco grę. Swoje szanse ma m.in. strzelający w bramkarza Morawski. Z kolei gospodarze także, choć z gorszym skutkiem próbują oddawać strzały. Najgroźniejsza sytuacja to ta w 31 minucie gdy po efektownej obronie Katzora piłka minimalnie mija słupek.
37 minuta i kolejny gol dla Pogoni. Sychowski wychodzi sam na sam z bramkarzem i w tej konfrontacji jest zabójczo skuteczny. To już siódme trafienia tego zawodnika w rundzie jesiennej. Warta do odnotowania przy golu jest efektowna asysta Morawskiego.
Na przerwę Pogoniści schodzą w dobrych nastrojach. Pogoń prowadzi 2:0, a mała bo kilkudziesięcioosobowa widownia nie ma wielkich nadziei by do skromnego dorobku MKS-u na własnym boisku (1 zwycięstwo) dołożyć 21 listopada choćby punkcik.
Nieoczekiwanie druga odsłona meczu rozpoczyna się od ofensywy gospodarzy. Najpierw w 48 minucie groźną sytuację sam na sam kasuje Katzor, co kosztowało go zderzeniem z zawodnikiem MKS-u i długiego opatrywania przez służby medyczne. Parę minut później nieszczęśliwa interwencja naszym w polu karnym Kochanka i arbiter odgwizduje rzut karny dla gospodarzy. Skutecznym egzekutorem „11" Gojke.
Odpowiedz Pogoni jest błyskawiczna. Z lewej flanki ładnie akcję pociągnął Haraszczuk, podał do Formeli na jedenasty metr, a ten mając przed sobą pustą bramkę zrobił to czego uczył się całe piłkarskie życie. Pogoń prowadzi 3:1 i… traci w przeciągu 2 minut dwa gole!
Rzut wolny dla MKS-u z 30 metrów w pole karne, a tam świeżo wprowadzony do gry Mateusz Kozieniec strzałem z bliska pokonuje Katzora. To była 68 minuta. W 70 minucie bliźniacza akcja z drugiej strony boiska. Znowu stały fragment gry i trafienie Marka Kwaśnika. Wyrównanie bardzo zmotywowało gospodarzy i dodało im skrzydeł. Zawodnicy podkręcili tempa, pojawiły się faule, nerwy. Skądinąd sympatyczna i urocza Ewa Augustyn, sędzina główna zawodów mimo wielu walorów w tych najważniejszych momentach nie potrafiła zapanować nad spotkaniem, co tylko zaostrzało już gęstą atmosferę.
W kadrze Pogoni nastąpiły zmiany. Za Miszkiewicza wszedł inny młodzieżowiec Wierzbowski. Wcześniej Ilanz zastąpił Haraszczuka.
Pogoń uruchomiła wszystkie swoje rezerwy i raz po raz atakowała bramkę Ceynowy. 77 minuta to słupek po uderzeniu kapitana Wojciecha Musuły, a 79 minuta to długo wyczekiwane skuteczne uderzenie w wielkim tłoku drugiego ze środkowych obrońców Adriana Kochanka po rzucie rożnym. Pogoń wychodzi na prowadzenie, a z czarnych chmur nad stadionem lunął mocny deszcz.
W 80 minucie za brutalny faul na Morawskim czerwoną kartkę ogląda Kwaśnik. Pogoń prowadzi 4:3, ma przewagę jednego zawodnika i ok. 10 minut do końca meczu. Udaje się dotrwać, choć była szansą na podwyższenie rezultatu. W ostatnich minutach wyśmienitą okazję na gola ma Ilanz. Dogrywał mu Formela, niestety nie udało się.
Bramki: 0:1 Kłos ('15), 0:2 Sychowski ('37), 1:2 Gojke ('54 k.-), 1:3 Formela ('57), 2:3 Kozieniec ('68), 3:3 Kwaśnik ('70), 3:4 Kochanek ('79)
MKS: Ceynowa – Rogocki Paweł, Smykla, Kleser, Rogocki Piotr, Smarzyński, Fopka ('72 Zieliński), Kwaśnik, Brzostek ('62 Kozieniec), Gojke, Ronkowski
Pogoń: Katzor – Stankiewicz, Musuła, Kochanek, Skibicki ('89 Fudala), Morawski, Miszkiewicz ('72 Wierzbowski), Kłos, Sychowski, Haraszczuk ('62 Ilanz), Formela
red