Mieszkańcami jednej z gmin w naszym powiecie wstrząsnęła w tym tygodniu tragiczna informacja o popełnieniu samobójstwa przez 13-letnią dziewczynkę. Nie było to jednak zwykłe samobójstwo, ponieważ za czynem tym mogą stać osoby trzecie.
13-latka była zwykłą miłą dziewczynką, słuchała popularnej muzyki, lubiła popularne młodzieżowe filmy. Nie wyróżniała się w swoim środiwisku. Była jedną z wesołych nastolatek, jakie widzimy na co dzień. Wiemy, że przed samobójstwem napisała list. Co w nim jest? Nie wiemy, ale mogła w nim wskazać osoby, które przyczyniły się do tego, co skłoniło ją do popełnienia takiego czynu. W otoczeniu nastolatki mówi się, że przyczyną tragedii mogło być środowisko rówieśników – czyżby chodziło o znęcanie się w szkole, wyśmiewanie? W liście nie były podane żadne nazwiska koleżanek.
Wpływ środowiska to jedna z teorii, jaką biorą pod uwagę prokuratorzy prowadzący dochodzenie w tej sprawie.
– Badamy wszelkie okoliczności tego zdarzenia i bierzemy pod uwagę kilka wersji śledczych – mówi Patryk Wegner, Prokurator Rejonowy w Lęborku. – Nie mogę również potwierdzić, ani zaprzeczyć, czy nastolatka zostawiła list. W każdym bądź razie prowadzimy w tej sprawie postępowanie z artykułu 151 Kodeksu Karnego.
Artykuł 151 KK mówi: „Kto namową lub przez udzielenie pomocy doprowadza człowieka do targnięcia się na własne życie, podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5.”
Wskazuje to, że prokuratura bierze pod uwagę udział osób trzecich w tym zdarzeniu. Według moich informacji na tę chwilę nie będą przesłuchiwani uczniowie szkoły, do której chodziła 13-latka. Przesłuchiwani będą natomiast pedagodzy, przynajmniej dwóch nauczycieli. Dyrektor szkoły nie chciał ze mną rozmawiać, skierował mnie do policji.
Co działo się za szkolnymi murami? Czy nastolatka zgłaszała swoje problemy i komu? Dlaczego nie zareagowano na czas, by nie dopuścić do tej tragedii? Pytań jest wiele, ale mam nadzieję, że osoby współwinne poniosą konsekwencje.
Adam Reszka