W Lęborku odbył się marsz przeciwko nielegalnym imigrantom organizowany przez środowisko kibiców Pogoni Lębork. Uczestniczy marszu przeszli przez ulicę Staromiejską w kierunku placu Pokoju, gdzie wygłoszone zostały przemowy. Protest miał na celu wyrażenie sprzeciwu wobec polityki imigracyjnej w Polsce. W zgromadzeniu wzięło udział około 150 osób. W marszu wzięli także udział kandydaci do Sejmu z ramienia partii KORWiN – Zbigniew Wysocki, Nikodem Mazurkiewicz i Mateusz Godawa, którzy przemawiali po zakończonym marszu.
Zbigniew Wysocki zaznaczył: – Podobnie jak Słowacja, powinniśmy przeciwstawić się państwom Unii Europejskiej, ponieważ w roku 1939 te same kraje pozostawiły nas w niełasce wobec ówczesnych najeźdźców.
Nikodem Mazurkiewicz natomiast skrytykował politykę rządu ws. nielegalnych imigrantów zaznaczając:
– Przyjęcie dyktatu Unii Europejskiej bardzo szybko spowoduje problem islamizacji, z którym borykają się obecnie państwa Europy Zachodniej.
Cała manifestacja nie przebiegła w całkowitym spokoju. Chociaż organizatorzy otrzymali zgodę miasta na zorganizowanie manifestacji, to podczas marszu odpalone zostały materiały pirotechniczne (race i petardy).
– Cała sytuacja wyglądała następująco, podczas marszu odpalono race, na co na szczęście szybko zareagowali organizatorzy – informuje Daniel Pańczyszn, rzecznik prasowy KPP Lębork. – Drugi raz materiałów pirotechnicznych na użyto. Jednak złamano zakaz ich używania. Dysponujemy materiałem z tego przemarszu i będziemy rozpatrywać, czy wobec niektórych osób nie wyciągnąć konsekwencji.
Za złamanie przepisów ustawy o zgromadzeniach publicznych, zarówno tym, którzy używali materiałów pirotechnicznych, jak i organizatorowi marszu, grozi kara grzywny.
rak