27 września na cmentarzu ofiar obozu koncentracyjnego KL Stutthof w Krępie Kaszubskiej (gm. Nowa Wieś Lęborska) odbędzie się msza święta upamiętniająca ofiary „Marszu śmierci”. Mieszkańcy uważają, że wstyd witać gości na cmentarzu, który wygląda coraz gorzej, choć w ostatnich latach takie miejsca są pielęgnowane i odnawiane.
Na okolicznościową mszę świętą do Krępy Kaszubskiej przyjeżdżają co roku lokalne władze, kombatanci, więźniowie, którzy przeżyli marsz, mieszkańcy okolicznych miejscowości. Jest to ważne wydarzenie zwłaszcza dla tych, którzy pamiętają wydarzenia z zimy 1945 roku, a ludzi tych z roku na rok coraz mniej. Dal wielu, w tym dla dzieci i młodzieży, to żywa lekcja historii.
– Kiedyś ten cmentarz był czysty, uporządkowany, był magazynek na narzędzia, kwiaty, aleja – mówią mieszkańcy Krępy Kaszubskiej. – Teraz to trudno stwierdzić co to jest. Na środku zrobiono jakąś małą architekturę ogrodzoną palami i drutami, która wygląda strasznie, roślinność się rozrosła, bo ogrodnika to miejsce chyba przez lata nie widziało. Przecież nie trzeba wydawać milionów, by zatrudnić jakąś firmę do utrzymania zieleni. Teren i tak porządkujemy my sami z dziećmi.
Zespół Szkół w Garczegorzu nosi nazwę im. Męczenników Marszu Śmierci KL Stutthof i młodzież z tej placówki przyjeżdża porządkować teren cmentarza.
Wójt gminy Nowa Wieś Lęborska Ryszard Wittke, uważa że robi wszystko, aby utrzymać te miejsce w czystości i porządku.
– Oprócz dzieci cmentarz w Krępie sprzątają pracownicy naszego Zakładu Usług Komunalnych – mówi Ryszard Wittke. – Co roku staramy się tam zrobić coś nowego, ale okazuje się, że nie zawsze podoba się to mieszkańcom. Ustawiliśmy na przykład rzędy ławek, bo wiadomo, że na mszę przyjeżdżają byli więźniowie. Są to osoby starsze i muszą gdzieś usiąść podczas nabożeństwa. Oprócz tego wybrukowaliśmy cmentarz. W przyszłym roku może wykonamy tablice informacyjne przy drodze wjazdowej, by te miejsce pamięci mogli zobaczyć także turyści jadący do Łeby.
Byłem na miejscu, by sprawdzić, jak cmentarz wygląda i czy faktycznie jest uporządkowany, jak uważa wójt Nowej Wsi Lęborskiej. Na zdjęciach jednak zauważyć można, że miejsce te pozostawia wiele do życzenia.
Adam Reszka