Uczymy się, jak zarabiać na reklamach. Są już osoby, które rzuciły pracę w korporacji i żyją wyłącznie z dochodów osiąganych w Internecie. To przede wszystkim blogerzy, ale także coraz częściej autorzy filmików na kanale YouTube. Zarabianie w sieci, to jednak wbrew pozorom ciężka praca.
Nie wystarczy zamieścić interesujący wpis na blogu lub nagrać filmik, który zaliczy tysiące odsłon. To całe, często skomplikowane działania marketingowe, bo reklamodawca pojawi się tylko wówczas, gdy wokół bloga będzie stałe grono wiernych czytelników. Pozornie łatwiej jest z kanałem YouTube, bo zarobki są adekwatne do liczby odsłon, ale i tu trzeba się napracować, by zdobyć grono stałych subskrybentów. Jest także spora grupa osób, która wciąż zarabia na tradycyjnej reklamie.
Blogowanie dla pieniędzy
Blogerzy już dawno odkryli, że na pisaniu można zarabiać. Trzeba tylko znaleźć niszę i konsekwentnie budować grono wiernych czytelników. Zarabiać można nie tylko na umieszczaniu reklam na blogu lub stronie internetowej. Coraz popularniejsze jest także lokowanie produktów we wpisach. To bardzo lubiana strategia marketingowa chętnie stosowana przez agencje reklamowe. Pieniądze można także zarobić, na zorganizowaniu konkursu dla czytelników.
Od niedawna można także zarabiać na YouTube. Zasady zaoferowane przez Google są dosyć proste i przejrzyste. Po zapisaniu się do programu partnerskiego i wyrażeniu zgody na wyświetlaniu reklam, będą się one pojawiały w trakcie odtwarzania filmiku w losowo wybranym momencie. Ilość zarobionych pieniędzy zależy od liczby wyświetleń. Podobno najpopularniejsze polskie kanały kulinarne i modowe przynoszą zyski około 10 tys. zł miesięcznie.
Zarabianie na reklamach także w realu
Jest stałe grono osób, dla których wynajem tablic reklamowych to spory zastrzyk gotówki lub nawet stałe źródło dochodu. Sprzedają nie tylko powierzchnię reklamową, którą sami dysponują, ale także pośredniczą w wyszukiwaniu miejsc pod reklamę. Wystarczy mieć działkę przy ruchliwej drodze na której można ustawić billboard, dobrze widoczną z ulicy pustą ścianę budynku lub nawet duże okno. Wiele osób wynajmuje także powierzchnię na swoich przyczepach, a nawet samochodach osobowych. Za dodatkową opłatą są nawet skłonni parkować auta w wyznaczonych miejscach lub jeździć nimi określoną trasą w godzinach szczytu.
Klikanie w reklamy dla wytrwałych
Wciąż jeszcze sporą popularnością cieszy się stary sposób zarabiania w Internecie polegający na klikaniu w reklamy albo czytaniu mailingu. Wyżyć się z tego raczej nie da, ale najwytrwalsi mogą w ten sposób dorobić do wypłaty lub do kieszonkowego. Nie ma co jednak liczyć na zawrotne kwoty, nawet przy współpracy z wieloma firmami ciężko będzie zarobić kwoty wyższe niż 50-100 zł tygodniowo, a trzeba wziąć pod uwagę, że zlecenia są nieregularne. Dodatkowo mogą także zniechęcać limity wypłat – w wielu firmach wypłata zarobionych pieniędzy następuje po zebraniu określonej sumy pieniędzy lub punktów.