Do użytku zostanie oddany oficjalnie już za kilkanaście dni, dokładnie 7 grudnia podczas festiwalu Pomuchla. O czym mowa? Oczywiście o nowiutkim nabytku Ochotniczej Straży Pożarnej w Łebie, czyli ciężkim wozie bojowym MAN.

Strażacy z Łeby osobiście pojechali po swój wymarzony samochód aż do Kielc. Wymarzony, bo dotychczas takiego pojazdu łebska OSP nie miała.
– W ostatnim czasie wzrasta liczba interwencji w Łebie – uważa Sebastian Kluska, komendant Ochotniczej Straży Pożarnej w Łebie. – Oprócz tego, nasza jednostka znajduje się w Krajowym Systemie Ratowniczo-Gaśniczym i nakładane są na nas co raz to nowe obowiązki. Dlatego też zarząd OSP wraz z burmistrzem miasta Łeby podjął uchwałę o zakupie nowego ciężkiego samochodu ratowniczo-gaśniczego, który jest wyposażony w większy zbiornik wody – 5 tysięcy litrów wody oraz zbiornik na 500 litrów środka pianotwórczego, a takiego wyposażenia żaden z dotychczasowych naszych samochodów nie miał. Oprócz tego samochód został wyposażony w nowoczesną dwuzakresową, dwustopniową pompę pożarniczą, dzięki której możliwe będzie bardziej efektywne gaszenie pożarów przy użyciu mniejszej ilości wody.
Urząd Miejski w Łebie dokupił do wozu m.in. nowy agregat prądotwórczy i prądownicę do podawania środków gaśniczych. Standardowo samochód był wyposażony m.in. w wyciągarkę. Na wyposażenie samochodu kwestowali także sami strażacy z OSP Łeba. Z zebranych przez nich pieniędzy udało się zakupić na przykład torbę medyczną PSP-1 i pompę pływającą Niagara.
Nowy Man zastąpi wysłużonego mercedesa 10.17, który zostanie nieodpłatnie przekazany do jednej z jednostek OSP w gminie Nowa Wieś Lęborska.
Na zakończenie podamy wartość takiego samochodu, a wynosi ona bagatela 682.560 zł, z czego 210 tys. pochodziło z Krajowego Systemu Ratowniczo-Gaśniczego, 130 tys. zł dołożył Komendant Główny PSP, 100 tys. dołożyło Starostwo Powiatowe w Lęborku, 17 tys. Pomorski Urząd Wojewódzki w Gdańsku, a pozostałą kwotę ponad 240 tys. zł gmina Łeba.
Zabudową samochodu zajmowała się firma Stolarczyk z Kielc.
Adam Reszka