Kolejne spotkanie regionalne nt. Pomorskiej Drogi św. Jakuba odbyło się 2 października br. w Gdańsku w klasztorze Zakonu Braci Mniejszych Kapucynów przy ul. Wałowej.
– Takie spotkania mają na celu upowszechnienie idei Pomorskiej Drogi i znalezienie takich mechanizmów, które umożliwią dalsze jej funkcjonowanie i rozwój po zakończeniu projektu, efektem którego jest właśnie Pomorska Droga – mówi Iwona Juchniewicz, inspektor w referacie rozwoju i promocji Starostwa Powiatowego.
Chodzi więc o pozyskanie przyjaciół PDŚJ i wypracowanie metod wspierania Drogi, by dorównała tak sprawnie przebiegającym, jak np. Droga Francuska do Composteli.
W spotkaniu udział wzięły osoby dotychczas zaawansowane w Tworzeniu Drogi oraz doświadczeni caminowicze. Lębork reprezentowali: wicestarosta Ryszard Wenta, inicjator i działacz Stowarzyszenia św. Jakuba w Lęborku oraz prezes Kapituły PDŚJ, Iwona Juchniewicz, Iwona Ptasińska oraz Tadeusz Krawczyk, przewodnik PTTK i znakarz, także Drogi, który opracował koncepcję przebiegu PDŚJ w woj. pomorskim.
Spotkanie przygotował i otworzył o. Zdzisław Duma, gwardian i rektor kościoła św. Jakuba Apostoła w Gdańsku, a Ryszard Wenta podarował mu pamiątkową muszlę ceramiczną z herbem Lęborka.
Wenta w swojej prezentacji pt. „Pomorska Droga św. Jakuba – potrzeba dbania o jej stan techniczny oraz wspierania caminowiczów” nawiązał do historii reaktywowania średniowiecznej drogi pielgrzymkowej z Inflant do hiszpańskiej Composteli. Przypomniał, że uroczyste otwarcie PDŚJ miało miejsce w ub. roku, ale przedtem, od 1996 r., inicjatorzy reaktywowania tej drogi zaczęli od etapu lęborskiego. Lęborska Droga wytyczona w 2007 r. liczyła ok. 110 km. W 2008 r. powołano Kapitułę PDŚJ i działania nabrały rozpędu dzięki realizacji projektu unijnego RECReate (Rewitalizacja europejskiego szlaku kulturowego na obszarze Południowego Bałtyku) w latach 2011-2013 (kontynuowanego w dodatkowym rozdaniu do grudnia 2014 r.). Efektem jest stworzenie sieci dróg pielgrzymkowych z kościołami pw. św. Jakuba, sanktuariami, atrakcjami kulturowymi i przyrodniczymi oraz oznakowanie całej PDŚJ. Nowo wytyczony szlak biegnie z Kretyngi do Rostoku i włącza się w Via Baltikę, z którą ma wspólne oznakowanie. Fragmentami zaliczyło ten szlak kilka pielgrzymek, m.in. 5-dniowa rowerowa z Kaliningradu do Lęborka w ub. miesiącu. Wenta omówił wszystkie etapy Drogi w okolicach Trójmiasta, ilustrując to bogatą dokumentacją ikonograficzną.
– Zaletą Pomorskiej Drogi w regionie gdańskim są krótkie odcinki do przejścia i atrakcyjne zabytki – powiedział. – Trasa jest też ciekawa przyrodniczo. Główne zaś cele rewitalizacji szlaku to atrakcyjna propozycja indywidualnego wyjścia na szlak pątniczo-turystyczny, aby spotkać się z samym sobą oraz odnaleźć swoje drogi do sacrum.
Małgorzata Pryśko, Celina Fit i Anna Mikians z Fundacji Marka Kamińskiego w „Odysei – wyprawie w poszukiwaniu wartości” przedstawiły przygotowanie Kamińskiego do pielgrzymki z Kaliningradu do Composteli w przyszłym roku.
– Będzie szedł sam, ale będzie można do niego dołączyć – zapewniła. – Stawia sobie za cel wzbudzenie refleksji na temat życia zgodnie z wartościami. Metoda Biegun, jaką opracował Marek Kamiński, pozwala na osiągniecie wytyczonych celów.
Ze szczegółami można się zapoznać na www.kaminski.pl. Można skorzystać z poczty odyssey@kaminski.pl.
Małgorzata Smyl i Lucyna Stubińska to caminowiczki, które co roku w lipcu w okolicy odpustu jakubowego pokonują kolejne odcinki dróg pielgrzymkowych w Polsce po 10-40 kim dziennie; każdorazowo wychodząc z kościoła św. Jakuba i docierając do ostatniego na trasie kościoła św. Jakuba. Najdłuższą przez nich pokonana drogą był Wielkopolski Szlak św. Jakuba, liczący 289 km. Przeszły go w 2012 r. Natomiast 160-kilometrowa Dolnośląska Droga św. Jakuba obfitowała w dużą ilość kościołów pod wezwaniem tego apostoła. Do tej pory były w ponad 30 kościołach św. Jakuba.
– W każdym roku mamy swoje Santiago – orzekły. – Dla nas Polska Droga św. Jakuba jest najpiękniejszym szlakiem.
Lęborską Drogą zainteresowały się we wrześniu 2008 r. zobaczywszy nagle w Żukowie znak muszli „lęborskiej”. Następnego roku odbyły pielgrzymkę z Sianowa do Lęborka na Dni św. Jakuba i do Łeby, gdzie akurat wznoszono kościół pw. św. Jakuba, a wreszcie do Smołdzina i Gardny. Oprócz bogatej dokumentacji fotograficznej z kolejnych pielgrzymek mają spisane wspomnienia.
– Ich prezentacja była szalenie ciekawa – zapewnia Tadeusz Krawczyk.- Potwierdziła moje spostrzeżenie, że drogi kulturowe stały się nowością na mapie turystycznej Polski. Ich atrakcyjność jest dużo większa od dotychczasowych szlaków turystycznych.
Caminowicz Antoni Filipkowski przeszedł szlakiem francuskim do Santiago de Compostela mimo kłopotów z kolanem. Pokonał 800 km w 24 dni. W prezentacji pt. „Camino de Santiago – droga, która wzywa”. ilustrującej tę pielgrzymkę, próbował powiedzieć, „Dlaczego wędrujemy?”, „Co czują pielgrzymi?”
– Dobrze jest pójść trochę dłużej niż przez dwa tygodnie, żeby uwolnić się od swojej pracy, obowiązków – powiedział. – Wziąć plecak jak najlżejszy i po prostu pójść.
Pan Antoni ma tyle zdjęć z tej pielgrzymki, że może o niej mówić godzinami. Wręcz trzeba było hamować jego zapał w rozwijaniu rozmaitych dygresji. Na koniec wziął gitarę i dał koncert pieśni pielgrzymkowych.
– Byłam we wrześniu z dwunastoosobową grupą na dwudniowej pielgrzymce z Polanowa do Koszalina przez Górę Chełmską. Było to piękne przeżycie – mówi Elżbieta Rosiak z PTTK w Słupsku. – To mnie zachęciło do zainteresowania się Pomorską Drogą i zorganizowaniem u nas podobnej jak w Gdańsku grupy, która będzie szlakiem jakubowym wędrować i promować go.
Taką właśnie ideą będą kierować się wszyscy, którym dobre funkcjonowanie Pomorskiej Drogi leży na sercu, którym zależy na trwałości rezultatów wypracowanych dotychczas dzięki dużemu wsparciu unijnemu (1168 tys. euro).
– Pojawił się pomysł, aby stworzyć kluby przyjaciół PDŚJ – podpowiedział starosta Wenta. – Należałaby do nich opieka nad szlakiem i pielgrzymami, popularyzacja Drogi, a nawet rozbudowa sieci Dróg, inicjowanie i wspieranie klubów caminowicza, a poprzez to integrowanie społeczności lokalnej i pogłębianie jej duchowości.
Wśród kilkunastu pożądanych miejsc na kluby wymienił Lębork, Słupsk, Kartuzy. Docelowo na bazie takich klubów należałoby powołać Stowarzyszenia Przyjaciół PDŚJ z osobowością prawną poszczególnych oddziałów. Działa już Gdański Klub Przyjaciół PDŚJ. W Lęborku aktywne jest Lęborskie Stowarzyszenie św. Jakuba działające wraz z ojcami franciszkanami z sanktuarium św. Jakuba.
Tekst i fot. Iw. Ptasińska