Strażacy z OSP Łeba wspólnie ze strażakami z KP PSP Lębork prowadzą poszukiwania około 35-40 letniego mężczyzny, który mógł utonąć w kanale Chełst. Mężczyznę widziano ostatni raz w poniedziałek wieczorem, jak wychodził z domu i szedł w kierunku centrum Łeby drogą w pobliżu kanału. Prawdopodobnie był pod wpływem alkoholu.
Od poniedziałku poszukiwany nie dawał znaku życia. Rodzina zgłosiła jego zaginięcie. Dzisiaj, jako że ostatni raz widziano go w pobliżu kanału Chełst, rozpoczęto tam poszukiwania. Będą one prowadzone do zmierzchu. Jak informują strażacy, jeśli mężczyzna utonął przy brzegu, to ciało powinno się odnaleźć, gorzej jeśli porwał go nurt wody, to może on wypłynąć w kanale portowym.
– Warunki na poszukiwania nie są sprzyjające, jest niska temperatura powietrza i wody – informuje Sebastian Kluska, komendant OSP w Łebie. – Poszukiwania prowadzi zabezpieczony linami strażak ubrany w ubrania do pracy w wodzie. Po zmroku nie będziemy mieli możliwości prowadzenia dalszych poszukiwań.
rak/ Fot. OSP Łeba