Po godz. 22.00 za Pogorzelicami doszło do kolizji dwóch pojazdów osobowych. Kierowca forda mondeo, mieszkaniec Trójmiasta, za późno zauważył biegnące ulicą stado dzików. Automatycznie nacisnął na hamulec, potrącił dwa młode warchlaki, zjechał na przeciwny pas i zderzył się z jadącym z kierunku Lęborka volkswagenem golfem III na wejherowskich rejestracjach. Na szczęście nikt nie odniósł większych obrażeń. Chociaż wezwano karetkę pogotowia, okazało się, że pomoc medyczna nie jest potrzebna.
Do zdarzenia doszło na zalesionym odcinku drogi. Jak przyznał kierowca forda, za późno zauważył przebiegające stado dzików.
– Jak spostrzegłem zwierzęta, to nacisnąłem odruchowo na hamulec – relacjonuje kierowca forda. –zwierzęta wpadły pod koła, zniosło mnie na przeciwny pas jezdni i doszło do zderzenia z golfem. Siła uderzenia obróciła nasze pojazdy, ale na szczęście nic nikomu się nie stało.
Fordem mondeo jechały trzy osoby, golfem pięć, ale to młode dziki poniosły największe straty. Dwa z nich bieganie po ulicy przypłaciły życiem. Kierowca forda został ukarany mandatem w wysokości 300 zł i 6 pkt karnymi. Dowody rejestracyjne obu pojazdów zostały zabrane ze względu na zniszczenia.
rak