Ogólnopolski plener z okazji Lęborskich Dni Jakubowych zorganizowało już po raz 14 Stowarzyszenie Twórców i Animatorów Kultury TAK w Lęborku. Wiodącemu hasłu miasta WYBIERZ LĘBORK przydano podtytuł malarski: „Lęborskie skwery i ogrody”. Przyjechało 30 twórców z Krakowa, Poznania, Gdańska, Redy, Rumi, Wejherowa, Słupska, dwie panie: Stanisława Dawidowicz i Grażyna Ramczyk z Nowej Wsi Lęb. Spośród grona lęborskiego na plenerze stawili się: organizatorki imprezy Halina Krzewniak, prezes TAK i wiceprezes Alina Walkusz oraz Alicja Łaga, Jadwiga Niedbała i rzeźbiarz Zdzisław Grajper.
Wieczorną piątkową tradycyjną biesiadę integracyjną tym razem przygotowała Stanisława Dawidowicz, prezes nowowiejskiego Klubu Malarskiego „Ale babki!” przy wsparciu koleżanek klubowych oraz prezesek TAK. Integrowanie przy grillu trwało do późna.
– Plener jest krótki, dlatego rokrocznie uatrakcyjniamy go koleżankom i kolegom z innych miast biesiadą – mówi Krzewniak. – Dotychczas robiliśmy to w Lęborku, a tym razem Stasia zaprosiła nas do siebie. Warunki w nowowiejskim GOK-u są po temu idealne, zarówno na sali, jak na trawniku ze stołami i ławami w otoczeniu efektownych rzeźb Krystyny Gabryelskiej z Janowic i naszego Zdzisia. Była okazja odpocząć po twórczym dniu, bo zaraz po przyjeździe goście zabrali się z zapałem do pracy. Upalny dzień ich nie przestraszył. Malowali w ogrodach, na skwerach, w parku i na terenach podmiejskich. Waldemar Walkusz, dyrektor Zespołu Szkół nr 3 zakwaterował przyjezdnych i zapewnił im posiłki.
Pani Stasia miała okazję pochwalić się ostatnio eksponowaną wystawą poplenerową ph. „Kolory mórz i oceanów”, przyjętą z aplauzem przez gości i własnoręcznie wykonanym wieńcem dożynkowym, który zajął I miejsce na konkursie na wieniec w Lubaniu podczas obchodów wojewódzkich w 2012 r. Obchodziła wtedy 25-lecie pracy. Koło prowadzi od 7 lat i tyleż plenerów swojego klubu w Nowej Wsi zorganizowała.
– Gościna u Stasi to prawdziwa uczta. Ale nie tylko dla takich wieczorów bardzo lubię te lipcowe lęborskie plenery – wyznaje Janusz Janiczek, rodowity krakowianin. – Jestem tu po raz czwarty, bo tyle lat maluję. Przyjeżdżam dla koleżanek z Wejherowa, z którymi zaprzyjaźniłem się i dla atmosfery – bardzo miłej i kreatywnej. Cały czas się uczę. Jeśli tylko dostanę kolejne zaproszenie, zaraz przyjeżdżam.
Po raz czwarty jest też w Lęborku na plenerze Teresa Uzdrowska, prezes sekcji malarskiej przy Zrzeszeniu Kaszubsko-Pomorskim, której działalność szerzej przedstawiła.
Artyści w trakcie spotkania w GOK-u kolejno przedstawiali się dla przypomnienia bądź wkupienia się w grono przyjaciół i opowiadali o swojej drodze twórczej, warsztacie, klubach, w których działają.
– Kocham malowanie. I to różnymi technikami. Maluję od dziecka – powiedziała Danuta Bober ze Stowarzyszenia Plastyków i Fotografików DEDAL w Poznaniu, która przyjechała z koleżankami: Iwoną Bis i Krystyna Smierzchalską. – Często robimy u nas wystawy. Tu jestem po raz trzeci. Za każdym razem coraz bardziej zachwycona.
Halina Krzewniak podziękowała gospodyni za serdeczne przyjęcie. Z kolei Stanisława Dawidowicz odznaczyła prywatnym medalem swoją pierwszą nauczycielkę plastyki i mentorkę – Alicję Łagę, wieloletnią szefową klubu lęborskich artystów. Oklaskom nie było końca.
Sobotę artyści przeznaczyli na wytrwałą pracę nad wybranymi poprzedniego dnia tematami. Ala Łaga maluje ogród, a Jadwiga Niedbała – widok na Lębork od strony Nowej Wsi.
– Atmosfera wspaniała jak zawsze, więc maluje się z przyjemnością, a jeszcze do tego pogoda sprzyja – mówi pani Jadwiga. – Większość z nas dobrze się zna, bo uczestniczy w tych plenerach od lat i czuje się jak u siebie.
Wszystkie prace będą wystawione przy pl. Pokoju w niedzielę w godzinach 10-16. O godz. 15 na scenie jarmarkowej odbędzie się prezentacja twórców wraz z wręczeniem podziękowań za udział w tej największej miejskiej imprezie.
Tekst i fot. Iwona Ptasińska