15 lat temu powołano do życia Księstwo Łebskie. Jego powstanie zrobiło w naszym kraju wiele zamieszania. Kiedy w telewizji pokazano szlabany i paszporty część społeczeństwa nawet uwierzyła że Łeba oderwie się od granic Polski i będzie księstwem niczym… Monaco.
Oprócz paszportów Księstwa Łebskiego, własnej waluty (łebków) czy sklepu wolnocłowego atrybutem księstwa były kolorowe parady. Na czele orszaku stał zawsze książę. Niestety przez pewien okres w Łebie zapanowało bezkrólewie i wydawać się mogło, że idea księstwa upadnie. Na szczęście dzięki grupie zapaleńców ze stowarzyszenia FORUM Turystyczno-Gospodarcze, udało się reaktywować księstwo i tradycje corocznych parad. Od pięciu lat na tronie zasiada Zbyszko I Samozwaniec, czyli Zbigniew Kosecki.
W ten weekend obchodzono nie tylko 15-lecie Księstwa Łebskiego, ale również 656. rocznicę nadania Łebie praw miejskich i 15-lecie portu jachtowego (mariny). Przez cały weekend w Łebie odbywały się imprezy dla turystów, ale najważniejsza była parada książęca. Wyruszyła ona spod ratusza i ul. Kościuszki przeszła na skwer Rybaka. Orszak książęcy wydawał się nie mieć końca.
– Postawiliśmy sobie ambitne plany, aby ten korowód z okazji 15-lecia był taki, jaki organizowaliśmy za najlepszych czasów księstwa – mówi Ewa Horanin, pomysłodawczyni założenia księstwa Łebskiego. – Te dzisiejsze wydarzenie przygotowywaliśmy pół roku i bardzo nam zależało, aby w paradzie uczestniczyły kolonie i dziękujemy im, że podłapały one tego bakcyla, bo jedna z pań uczestniczy w paradzie już 8 rok. Był zespół kaszubski Koleczkowianie, byli bębniarze z Lęborka, X Legion Roma czyli rzymianie pana Wiesława Formeli czy orszak konny ze stadniny w Nowęcinie.
Na scenie książę Zbyszko I Samozwaniec i burmistrz Łeby Andrzej Strzechmiński pozdrowili wszystkich turystów i życzyli im tego, co podczas wypoczynku najważniejsze – słonecznej pogody. Ze sceny rzucano cukierki i kwiaty. Burmistrz Łeby otrzymał natomiast prezent od cukierni z Międzyrzecza Podlaskiego (Lubelczyzna), był to wspaniały tort z okazji XV-lecia i sękacz Zaniewicza z Podlasia, który jest na liście produktów regionalnych. Słodkości przekazano Neptunowi, który podzielił je wśród dzieci.
Wkrótce zmieścimy film z parady książęcej, a teraz zapraszamy do obejrzenia naszej galerii.
Adam Reszka
