Wyssaną z palca plotką okazała się informacja o kobiecie, która miałaby zabić swoje dziecko. Takie są wyniki dochodzenia przeprowadzonego przez specjalnie powołaną grupę policjantów, którzy mieli wyjaśnić tę sprawę.
Wczoraj informowaliśmy o przypadku morderstwa noworodka, do ktorego miałoby dojść w naszym powiecie. Cała sprawa od początku wydawała się absurdalna. Już pierwsze wyjaśnienia wskazywały, że do takiego zdarzenia dojść nie mogło. Jak się nieoficjalnie dowiedzieliśmy, ktoś miał interes w tym, bo obarczyć niewinną kobietę, mieszkankę gm. Nowa Wieś Lęborska, oskarżeniami. Policja jednak nie będzie w tej sprawie prowadzić dalszego postępowania, choć wiadomo, kto prawdopodbnie plotkę "puścił w obieg". Skargę może złożyć natomiast szkalowana kobieta. Czy to zrobi, nie wiadomo.”Plotkarzy” mogłaby podać do prokuratury o zniesławienie i naruszenie dóbr osobistych. Trudno by było im się bronić, kiedy twierdzili, że znaleziono martwe dziecko, tylko gdzie?
– Cieszę się, że wyniki prowadzonego przez nas dochodzenia, tak właśnie się zakończyły, a informacje o zabitym przez matkę dziecku, okazały się tylko plotkami – stwierdza asp. Daniel Pańczyszyn, oficer prasowy KPP Lębork.
Podejrzana kobieta, której nazwisko padło w anonimie do Ośrodka Pomocy Społecznej w Nowej Wsi Lęborskiej, poddała się dobrowolnie badaniom lekarskim, które w 100% wykluczyły możliwość, by rodziła ona dziecko. Niesmak po całym zamieszaniu jednak pozostaje.
Adam Reszka