Czy każde auto musi tracić na wartości? Otóż nie. Volkswagen passat, który od 2 tyg. jest na stanie lęborskiej policji potrafi na siebie zarobić. Codziennie policjanci z drogówki zatrzymują kilkunastu kierowców zaskoczonych widokiem nowego samochodu.
Prawie że nowy, bo wyprodukowany w trzy lata temu vw passat zastąpił wykorzystywaną do tej pory przez funkcjonariuszy z lęborskiej drogówki skodę octavię. Trafił do Lęborka z Gdańska, gdzie służył w pomorskim oddziale policji autostradowej. Nowy nabytek KPP w Lęborku jest szybszy, mocniejszy i lepiej wyposażony od skody. Przez 2 tyg. już pokazał, że potrafi na siebie zarobić, ale nie ma się z czego cieszyć, bo to pokazuje, jak jeżdżą (nie tylko Polscy) kierowcy. W miniony piątek policjanci zatrzymali np. obywatela Japonii, który popełnił kilka wykroczeń na lęborskiej obwodnicy i zapłacił mandat w wysokości 1.000 zł. Gdyby posiadał polskie prawo jazdy, to zapewne by je stracił i to po kilku minutach swojej jazdy.
Passat B6, bo takim skrótem w nomenklaturze volkswagena oznaczony jest ten model, wyposażony jest w 200-konny silnik i dwie kamery, które pozwalają no monitorowanie pojazdów jadących przed, jak i za samochodem. Szary passat nie wyróżnia się z tłumu innych pojazdów i zaskoczeni kierowcy, którzy zostali zatrzymani za wykroczenia popełnione na drodze, nie kryli zdziwienia z nowego nabytku. Zapewne minie trochę czasu, zanim auto to „opatrzy” się kierowcom, jak to było w przypadku używanej do tej pory skody octavi.
rak