20/04/2024
Aktualności

Niewybuchy i broń chemiczna zagrażają naszemu wybrzeżu. Anna Fotyga domaga się oczyszczenia Bałtyku

Niewybuchy i broń chemiczna zagrażają naszemu wybrzeżu. Anna Fotyga domaga się oczyszczenia Bałtyku

Zalegające w Morzu Bałtyckim niewybuchy oraz zatopione duże ilości broni chemicznej spędzają sen z powiek ekologów, ale także mieszkańców nadmorskich miejscowości. Problem nabiera znaczenia wraz z upływającym czasem, ale także ze względu na planowany rozwój morskiej energetyki wiatrowej. Zagrożona może być szczególnie Łeba i okolice. Sprawą zajmuje się eurodeputowana PiS Anna Fotyga.

reklama

W wyniku II wojny światowej w Bałtyku zostały zatopione ogromne ilości broni chemicznej i konwencjonalnej, jak również okręty z bakami pełnymi paliwa. Może to doprowadzić do katastrofy ekologicznej, z której skutkami Europa będzie musiała walczyć przez dziesięciolecia. Według ekspertów Bałtyk, który jest akwenem o bardzo niskiej zdolności samooczyszczania, jest jednym z najbardziej zanieczyszczonych mórz na świecie.

W odległości ok. 23 km na północ od Łeby planowana jest budowa farmy wiatrowej Bałtyk Środkowy III, na którą złoży się ponad setka ogromnych turbin wiatrowych. Ich instalacja niesie za sobą pewne ryzyko dotyczące ingerencji w dno morskie. W raporcie o oddziaływaniu inwestycji na środowisko czytamy, że w trakcie prowadzenia pomiarów w obrębie planowanej farmy wiatrowej nie stwierdzono obecności obiektów o charakterze militarnym. Jednak jak dodają autorzy raportu, nie oznacza to, iż w rejonie tym nie znajdują się pozostałości tych środków uzbrojenia, niewybuchy ani broń chemiczna.

Z inicjatywy eurodeputowanej PiS Anny Fotygi, 39 europosłów reprezentujących 6 grup politycznych skierowało pismo do przewodniczącej Komisji Europejskiej Ursuli von der Leyen w sprawie podjęcia pilnych działań w kwestii neutralizacji i likwidacji niewybuchów i broni chemicznej zalegającej na dnie Bałtyku.

– Wyrażamy głębokie zaniepokojenie zagrożeniem, które wciąż stanowi broń chemiczna i konwencjonalna, zatopione w Bałtyku po II wojnie światowej. To jedna z głównych przyczyn zanieczyszczeń Bałtyku, zarazem jedna z najbardziej niebezpiecznych, gdyż efekty korozji i wycieków wykraczają poza granice jednego państwa, zagrażają zdrowiu i  bezpieczeństwu, niosąc za sobą konsekwencje gospodarcze, społeczne, zdrowotne i środowiskowe” – czytamy w liście skierowanym z inicjatywy Anny Fotygi do przewodniczącej Komisji Europejskiej Ursuli von der Leyen  przez kilkudziesięciu europosłów.

„Z tym palącym i coraz bardziej niebezpiecznym problemem nie mogą mierzyć się wyłącznie poszczególne państwa nadbałtyckie. Tym bardziej, iż podobne niebezpieczeństwo kryją wody Adriatyku czy Morza Północnego. To wyzwanie i odpowiedzialność dla całej wspólnoty europejskiej, nie tylko w zakresie wymiany wiedzy, informacji, ale także badań, a następnie wspólnych działań. Dlatego postanowiłam podjąć kolejną interwencję w tej sprawie. To ważne, że udało się zgromadzić tak szerokie poparcie dla tej inicjatywy, która jest ponad podziałami politycznymi i wykracza poza basen Morza Bałtyckiego” – mówiła Anna Fotyga, informując, iż pod listem podpisało się 39 europosłów z 15 państw członkowskich, w tym wszystkich bałtyckich, reprezentujących 6 grup politycznych w Parlamencie Europejskim.

Europosłowie wezwali Komisję Europejską do podjęcia dziewięciu pilnych działań, w tym  zapewnienia odpowiednich środków finansowych w nowej perspektywie finansowej, nie tylko w programie Interreg Region Morza Bałtyckiego na lata 2021-2027, ale także w programach horyzontalnych. Wśród najważniejszych postulatów list wymienia także zapewnienie ciągłości działań podejmowanych w latach poprzednich w ramach projektów takich jak CHEMSEA, DAIMON czy DAIMON 2, czy wsparcie wysiłków na szczeblu krajowym, takich jak mapowanie lokalizacji składowisk amunicji. Europosłowie apelują również o zacieśnienie współpracy regionów dotkniętych tym samym problemem (Morze Adriatyckie, Morze Północne i Morze Bałtyckie) co umożliwiłoby wymianę doświadczeń i najlepszych praktyk. Sygnatariusze listu domagają się też zapewnienia, że problem zostanie odzwierciedlony we wszystkich odpowiednich politykach UE oraz we wszystkich odpowiednich procesach programowania, w tym w ramach dyrektywy ramowej w sprawie strategii morskiej i Planie działania dotyczącym strategii UE w zakresie bezpieczeństwa morskiego.

Politycy domagają się także zainicjowania prac nad kompleksowym planem działań w zakresie unieszkodliwiania i usuwania niebezpiecznych pozostałości po II wojnie światowej. Ma temu służyć m.in. włączenie problemu jako jednej z dziedzin współpracy UE-NATO, a także uruchomienie prac badawczych w ramach programów Europejskiej Agencji Obrony.

reklama
POLECAMY
 
close-link