28/03/2024
Aktualności

Radny zaskarży uchwałę Rady Miejskiej w Lęborku

To będzie sprawa precedensowa, która w Lęborku będzie miała miejsce po raz pierwszy. Radny Jarosław Walaszkowski zaskarży do Sądu Administracyjnego w Gdańsku uchwałę Rady Miejskiej, w której ustalano liczbę członków Komisji Rewizyjnej. Opozycyjny radny chciał w tej komisji pracować, jednak koalicyjny radni na to nie pozwolili.
Gdyby okazało się, że radny ma rację, to decyzje podjęte przez Komisję Rewizyjną od 8 kwietnia do chwili obecnej byłyby nieważne. Jest to bardzo istotne ponieważ w tym miesiącu odbędzie się sesja absolutoryjna, podczas której radni będą głosować nad udzieleniem absolutorium dla burmistrza miasta. To Komisja Rewizyjna wydaje opinię i ocenia działalność włodarza miasta. Czy okaże się, że ta opinia może być nieważna, a tym same głosowanie w sprawie udzielenia absolutorium również?
Na razie trudno powiedzieć kiedy radny Walaszkowski złoży wniosek do sądu administracyjnego. Jak nam powiedział treść pozwu przygotowuje razem z prawnikami i zdecydowanie nie są to prawnicy ratusza, którzy stwierdzili, że w głosowaniu nad ustaleniem składu liczbowego komisji rewizyjnej nie doszło do żadnych uchybień.

reklama

– Nie chcę oceniać pracy prawników miejskich, bo wiadomo, że oni opiniują tak, jak im się każe, a nasze prawo można różnie interpretować, dlatego też wydali taką a nie inną opinię – uważa Jarosław Walaszkowski, radny Prawa i Sprawiedliwości. – Na sesji 8 kwietnia głosowaliśmy nad składem komisji rewizyjnej, która jest 8-osobowa. Ja miałem być jej 9 członkiem. Przewodniczący w tym dniu zdecydował, że wszystkie załączniki do tej uchwały w sprawie ustalenia ilości, rodzajów i składów stałych Komisji Rady Miejskiej w Lęborku na kadencję 2010-2014 powinny być przegłosowane osobno, czego zazwyczaj się nie robi. Było to dziwne, bo w tym dniu głosowaliśmy również nad innymi uchwałami i nie było odrębnego głosowania nad załącznikami do nich.
Dlaczego głosowano w ten sposób? Możemy się domyślać, że chodziło o to, by w skład Komisji Rewizyjnej nie wszedł radny Jarosław Walaszkowski, inne załączniki do uchwały przegłosowano, a uchwałę podjęto, bez załącznika o składzie Komisji Rewizyjnej.

– Do projektu uchwały w sprawie zmiany uchwały dotyczącej ustalenia ilości, rodzajów i składów stałych Komisji Rady Miejskiej w Lęborku na kadencję 2010-2014, troje radnych złożyło trzy osobne wnioski – wyjaśnia Adam Stenka, przewodniczący Rady Miejskiej w Lęborku. – Radny Włodzimierz Klata wnioskował o wykreślenie ze składu Komisji Budżetowej, a radny Marek Richert o wykreślenie ze składu Komisji Strategii i Rozwoju. Radny Jarosław Walaszkowski wnioskował o włączenie go do składu Komisji Rewizyjnej. Trafiły do mnie trzy wnioski, złożone w różnym czasie i każdy odpowiadał innemu załącznikowi. Zgodnie z opinią radcy prawnego, każdy załącznik należało przegłosować osobno, a następnie całą uchwałę. Gdyby wszystkie wnioski dotyczyły jednego załącznika (składu jednej komisji), to przegłosowalibyśmy je razem. Nasi radcy wyjaśnili na piśmie tę sprawę. Radny Jarosław Walaszkowski również otrzymał opinię na piśmie, co potwierdził własnym podpisem. Jeżeli jednak uważa, że procedury  głosowania zostały złamane, to może złożyć wniosek do sądu, który to rozstrzygnie.

Jakie sankcje poniesie Rada Miejska w Lęborku w przypadku, gdy sąd administracyjny uchyli daną uchwałę?

Może się okazać, że komisja rewizyjna nie istnieje, a wchodzący w jej skład radni będą musieli oddać diety, które pobierali za uczestnictwo w komisji. Oprócz tego wszystkie opinie wydane przez komisję rewizyjną będą nieważne.

Adam Reszka

reklama

reklama
POLECAMY
 
close-link